KOMENTARZ / RANKING Zapraszamy na ranking najważniejszych tematów mijającego tygodnia. Sprawdź, co wydarzyło się w Gorzowie w tym czasie. Oceniamy według sprawdzonego schematu. Jeśli jesteśmy pod wrażeniem jakiegoś zjawiska, dajemy szóstkę. Jeśli coś nam się nie podoba, nie wahamy się tego wyzerować. Gdy mamy mieszane uczucia, stawiamy czwórkę. Zestawienie przygotował Kamil Siałkowski.
6 Piękna to była noc na Szlaku Za nami już czwarty Nocny Szlak Kulturalny. Impreza rośnie w siłę. W nocy z soboty na niedzielę na gorzowian czekało prawie 30 kulturalnych inicjatyw. W przewadze oczywiście mieliśmy koncerty, ale nie zabrakło też fajnych wystaw. Naprawdę było w czym wybierać! A do tego coraz mocniej rozbudowane before i after party, czyli szereg imprez towarzyszących, które w konwencji Szlaku się nie mieszczą, ale akcję bez dwóch zdań ubarwiają. Jak choćby sobotnie Targi Aktywności Społecznej przy katedrze... Po raz kolejny przekonaliśmy się, że Szlak najlepiej „smakuje”, gdy w ciągu nocy odwiedzi się ok. 10 imprez. Ważne też, by do domu nie uciec tak, jak Kopciuszek, przed północą. Mieszkańcy wzięli sobie to do serca. Przez ulice i różnorakie kluby wieczorem i w nocy przetoczyły się tysiące gorzowian.
6 Dominanta wraca do gry! Po latach wyczekiwania znalazł się chętny na wynajem lokalu w przejściu podziemnym pod Dominantą! Nasz gorzowski koszmarek otwarto pod koniec 2007 r. Przez niecałe pięć lat funkcjonowania nie wprowadził się tam nikt, z wyjątkiem jednego lokalu rozrywkowego Light Cafe (zajął trzy boksy), który działa tam od początku. Kolejne dziesięć przetargów nie przyniosło rezultatu. Gdy wiosną tego roku w najbliższym sąsiedztwie ronda św. Jerzego (tam stoi Dominanta) otwarto galerię NoVa Park, szefostwo zarządzającego miejscem Ośrodka Sportu i Rekreacji wierzyło, że także do Dominanty los się uśmiechnie. W ostatnim przetargu wynajęto jeden boks, w którym powstanie sklep z wyszukanymi rodzajami piw, nie tylko niemieckimi markami. Do zagospodarowania wciąż jest sześć lokali. Kolejny przetarg już za miesiąc.
4 Gorzów - miasto mamom nieprzyjazne? Radny Marcin Gucia przygotował raport „Mama w Gorzowie”. Czy Gorzów jest miastem przyjaznym dla matek z dziećmi? Odpowiedzi „nie” udzieliło aż 81 proc. pytanych matek. Mamy wypowiadały się na temat porodu i załatwiania pierwszych spraw urzędowych. Były pytania o miejską infrastrukturę, ofertę dla matek z dziećmi. Badanie pokazało, że istnieją sfery życia dobrze oceniane przez matki. Chodzi głównie o szpitale i centra handlowe. Mamy skarżą się za to na brak przewijaków w toaletach, na stan miejskich parków, przejść dla pieszych i placów zabaw. Fajny pomysł, wstrząsające wyniki, ale ankietowanych mam (89 osób) chyba zbyt mało... Pomysłodawcy powinni bardziej się postarać i zbierać dane nie przez niecały tydzień, tylko co najmniej przez miesiąc. Wyniki byłyby bardziej miarodajne.
0 Koniec żartów, są pierwsze zarzuty Śledztwo gorzowskiej prokuratury rejonowej w sprawie „martwych dusz” w PO trwa od roku. W sprawie przesłuchano około 400 osób oraz zgromadzono pokaźną dokumentację, którą poddano analizie grafologicznej. W ub. tygodniu prokuratura postawiła zarzuty pięciu osobom podejrzewanym o fałszowanie deklaracji członkowskich w gorzowskiej Platformie Obywatelskiej. Podejrzani to czterech mężczyzn i kobieta w wieku od 25 do 86 lat. Wśród nich m.in. przewodniczący jednego z kół z byłych struktur gorzowskiej Platformy Obywatelskiej - Marcin Gucia, dziś gorzowski radny. Miał on podrobić 36 podpisów na deklaracjach. Nie przyznał się do winy, korzystając z prawa do odmowy składania wyjaśnień. W sumie cała piątka miała podrobić 44 deklaracje. Wszystkim grozi nawet do pięciu lat więzienia.
0 Śmierć w szpitalu i jedna słuszna firma? Szefowie wiodących gorzowskich zakładów pogrzebowych podejrzewają, że ze szpitala wyciekały informacje dotyczące zgonów. A korzystać miała na tym jedna z rywalizujących z nimi firm. Powiadomili o tym dyrekcję szpitala, która poszła do prokuratury. Prokuratorzy zastanawiają się teraz, czy wszcząć śledztwo w tej sprawie. Trop ma prowadzić do jednego z techników sekcyjnych oraz niektórych sekretarek i pielęgniarek. Mieli oni sugerować rodzinom zmarłych w szpitalu osób usługi pogrzebowe jednej z firm. Takiej, która działa na rynku stosunkowo krótko, od około trzech lat. Jak powiedział nam szef jednego z szanowanych zakładów, nie ma opcji, by nowy zakład zaczął robić tyle pogrzebów w tak krótkim czasie. Jeśli to wszystko okaże się prawdą... To się w głowie nie mieści...