Na zakończenie sezonu Stilon Gorzów na własnym boisku podzielił się punktami z Czarnymi Witnica. Oba zespoły głowami były już jednak raczej na wakacjach. - Ani my, ani rywale już o nic nie graliśmy - tłumaczył Adam Więckowski.
Pierwsza połowa tego spotkania była wyrównana. Nie było widać przewagi którejś z drużyn. Dużo pracy między słupkami nie mieli bramkarze. Po zmianie stron gorzowianie przeważali nad przyjezdnymi. Jednak brakowało wykończenia przy tworzeniu sytuacji. Swoich szans nie wykorzystali Dawid Kaniewski, który uderzył obok bramki oraz Adrian Wieczorek, któremu skiksowała piłka przy strzale. Mecz zakończył się remisem 0:0. Z trybun pojedynek oglądał były gracz gorzowskiego klubu Emil Drozdowicz, który zakończył zmagania pierwszoligowe podczas poprzedniego weekendu.
- Tak to jest jak się nie ma w zespole takiego gracza, który wsadzie gdzieś tam czubek buta. Czy też takiego, który w nerwowych sytuacjach zachowa spokój i trafi do bramki przeciwnika. Brakuje nam przysłowiowej kropki nad "i" - powiedział po meczu Tomasz Jeż, szkoleniowiec Stilonu.
Piłkarze Stilonu rozgrywki zakończyli na piątej lokacie z dorobkiem czterdziestu sześciu punktów. Gorzowianie triumfowali w jedenastu pojedynkach, remisując trzynaście. Bez zdobyczy punktowej drużyna kończyła sześć meczy. Niebiesko-biali strzelili czterdzieści pięć bramek, tracąc dwadzieścia dziewięć.
Wypowiedzi pomeczowe trenerów oraz zawodników znajdują się w zakładce Multimedia. Zapraszamy do zakładki Relacje, gdzie znajduje się zapis naszej relacji, którą przeprowadziliśmy bezpośrednio z meczu.