Wiadomości

Małpy w parku Słowiańskim

28 maja 2012, 11:25
Artur Juszczak (fot. Bartosz Zakrzewski)
Park linowy Fabryka Małp budowano w parku Słowiańskim przez kilka miesięcy. Teraz prace są już na finiszu, właściciel chce wystartować 1 czerwca. Data nie jest przypadkowa, bo to oczywiście Dzień Dziecka. A jak wiadomo najmłodsi podobnie jak małpy - lubią figle.
- Będąc trzy lata temu w górach skorzystałem z parku linowego. Postanowiłem coś takiego przenieść do Gorzowa. Zainteresowałem się tematem i okazało się, że nie jest to jedynie domena kurortów nadmorskich czy gór, ale również dużych miast, a nawet tych średniej wielkości - mówi Artur Juszczak, właściciel Fabryki Małp.

Jak dodaje inwestor, procedur, które trzeba było spełnić nagromadziło się sporo. Wszystko ze względu na nietypowy charakter nowego miejsca rozrywki. - Kwestie papierowe trwały blisko dwa lata. Z kolei do prac przystąpiliśmy we wrześniu ubiegłego roku. Zima nam nieco przeszkodziła i wszystko wznowiliśmy na początku kwietnia. Zostało nam dosłownie kilka przeszkód do dokończenia. Później czeka nas odbiór techniczny i przeszkolenie personelu - wymienia Juszczak.

W parku Słowiańskim powstały trzy nadrzewne trasy o różnych poziomach trudności i innych wysokościach. Najłatwiejsza znajduje się na wysokości trzech metrów, kolejna na sześciu i najtrudniejsza ok. 10 metrów nad ziemią.

Wszystko będzie jednak bezpieczne - pod warunkiem, że uczestnicy będą przestrzegali pewnych zasad. Przed wejściem na małpi gaj debiutantów przeszkolą wyznaczeni instruktorzy. Uczestnicy zabawy będą wyposażeni w atestowany ekwipunek - uprzęże, karabinki i kaski. Na całej trasie jest też lina asekuracyjna, która uchroni przed gwałtowną kolizją z podłożem. Jeśli ktoś sobie nie poradzi, zawiśnie po prostu na sprzęcie alpinistycznym.
 
- Nie trzeba się przygotowywać kondycyjnie. Bardziej sprawni pokonają trasę szybciej, a tym mniej sprawnym zajmie to po prostu więcej czasu - uspokaja Juszczak.

Wszystkie trasy łącznie liczą 435 m. Najdłuższa jest ta najwyższa - 160 m, średnia liczy 150 m, najmniejsza ok. 120. Na każdej trasie znajduje się po 15 przeszkód.

Właściciel Fabryki Małp zdradził nam, że park linowy to nie jedyna atrakcja, jaką przygotowuje dla gorzowian: - Będzie też wieża ze skrzynek. Człowiek będzie wpięty, asekurowany i po skrzynkach będzie wchodził jak najwyżej. W którymś momencie wieża oczywiście przewróci się, a wtedy uczestnik zabawy zawiśnie w powietrzu. Kolejny pomysł to ścianka wspinaczkowa. Jest tu fajne drzewo, które na wysokości trzech metrów rozwidla się. Chcemy je z dwóch stron obudować i stworzyć trasy.

Artur Juszczak przyznaje, że jego pomysł na rozrywkę miejską spotyka się dotychczas z dużym zainteresowaniem: - Przechadzający się ludzie pytają, co tu będzie. Dużo osób gratuluje nam pomysłu i życzy powodzenia. Wreszcie ta forma rozrywki zawita do Gorzowa.

Filip Praski

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości