Piłkarki TKKF Stilon Gorzów pewnie pokonały na własnym obiekcie Olimpię Szczecin 3:0. Wynik cieszy, ale okazji do zdobycia bramek było jeszcze co najmniej kilka. - Nasza skuteczność pozostawia na pewno sporo do życzenia - stwierdziła Marzena Salomon.
Jako pierwsza na listę strzelców wpisała się dziś Beata Walczyk, która z bliskiej odległości wykorzystała błąd bramkarki gości Beaty Watychowicz. Jak się okazało dla bramkarki Olimpii był to jedyny błąd w tym meczu. Później wielokrotnie ratowała ona z opresji swój zespół. - Próbowaliśmy dać z siebie wszystko. Liczyliśmy, że zdołamy urwać punkty. Niestety jest inaczej - stwierdziła Watychowicz.
Pierwsza połowa nie dała już zmiany wyniku, choć swoje szanse miały oba zespoły. Jednak zaraz na początku drugiej odsłony spotkania świetnie zachowała się Klaudia Sobczak, która wyłuskała piłkę w środku pola i po samotnym rajdzie prawa stroną pewnie pokonał golkiperkę gości. Wynik w 70 minucie ustaliła Weronika Zasowska.
Dziś piłkarkom bardzo mocno we znaki zdawała się pogoda. Do tego stopnia było gorąco, że w 75 minucie sędzina nakazała przerwę, aby zawodniczki mogły się napić. Po tej przerwie gorzowianki mogły zdobyć jeszcze kilka bramek, jednak nie wykorzystały świetnych sytuacji. - Nad skutecznością musimy popracować, ale możemy się cieszyć z trzech bramek i kolejnych trzech punktów - powiedziała nam po meczu Marzena Salamon, grająca trenerka Stilonu.
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie pomeczowe wypowiedzi bramkarki Olimpii oraz Marzeny Salomon.