Wiadomości

Nowy dom gorzowskiej straży

18 maja 2012, 18:07
(fot. Bartosz Zakrzewski)
Strażacy przenieśli się już do nowego obiektu. Nie sposób go nie zauważyć. Duży budynek z wysoką przeszkloną wieżą stanął przy ul. Walczaka na wylotówce z Gorzowa w kierunku Strzelec.

Już jutro strażacy zapraszają na festyn z okazji otwarcia Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1. Warto zobaczyć, w jakich warunkach będą teraz pracować.

Wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę nowej strażnicy odbyło się w 2005 roku. Sam projekt powstał nieco wcześniej. Inwestycja rodziła się długo, ale od początku zapowiadano kilka lat robót. Wszystko było bowiem uzależnione od finansów.
Już z daleka widać wielką wieżę, która dumnie góruje nad nową siedzibą jednostki nr 1.

- Można powiedzieć, że to taka tradycja. 100 lat temu wieże służyły za punkty widokowe, mieściły się tam też dzwony, dzięki którym alarmowano o pożarze. Ta nasza pełni rolę ćwiczeniową. Mieści się tam też suszarnia węży strażackich - zdradza mł. bryg. Grzegorz Rojek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie, który oprowadzał nas po nowiutkim obiekcie.

Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza nr 1 przeniosła się tu z ulicy Dąbrowskiego. Tam z kolei trafiła mniejsza jednostka nr 2, która wcześniej rezydowała przy ul. Strażackiej. Komendzie Miejskiej PSP w Gorzowie podlega jeszcze jednostka z Kostrzyna. „Jedynka” jest największą jednostką ratowniczo-gaśniczą województwa lubuskiego. Na trzech zmianach służbę pełni tu łącznie 54 strażaków plus dowódca i jego zastępca. „Dwójka” jest mniejsza - są tam 33 etaty plus dowódca i zastępca.

- W poniemieckim obiekcie przy Dąbrowskiego mieliśmy problemy z miejscem ze względu na ilość pracujących u nas osób - zmiany liczyły po 17-18 ludzi. Budynek przestawał spełniać zakres funkcjonalny. Nasze samochody są duże gabarytowo. Zaplecze garażowe powodowało, że wyjeżdżaliśmy na styk - musieliśmy składać lusterka, a odległości przy wyjeździe były minimalne. Poza tym mały plac w centrum miasta powodował, że nie mogliśmy robić większych ćwiczeń ani doskonalenia zawodowego - wyjaśnia Rojek.

Jakby tego było mało, wieczorne manewry powodowały utrudnienia dla okolicznych mieszkańców i ich irytację ze względu na hałas.
Strażacy na Walczaka, w sąsiedztwie Powiatowego Urzędu Pracy, nie przeszkadzają nikomu. Place są duże, zarówno od frontu budynku, jak i zaplecza. - Możemy tu swobodnie ćwiczyć, sprzęt w garażu zachowany jest w odległościach zgodnych z zasadami bezpieczeństwa i higieny służby. Mamy osiem przejezdnych boksów garażowych plus dziewiąty boks warsztatowy do wykonywania bieżących napraw - wymienia rzecznik gorzowskiej straży. 

Jednostka z ul. Walczaka dysponuje 14 samochodami ratowniczo-gaśniczymi. - Wykonujemy zadania w zakresie gaszenia pożarów, ratownictwa technicznego, wysokościowego, chemicznego, wodnego i medycznego. Zakres podejmowanych interwencji jest bardzo szeroki. Wozy są wyspecjalizowane w danych dziedzinach. Mówiąc najprościej, nie każdy pojazd wyjeżdża do tego samego typu zdarzenia - tłumaczy Grzegorz Rojek.

Na tyłach budynku poddanego stałemu monitoringowi znajdują się boiska do rozgrywek sportowych, bieżnia, specyficzna wspinalnia do ćwiczenia sportu pożarniczego i prowadzenia ćwiczeń z zakresu ratownictwa wysokościowego.

- Można śmiało powiedzieć, że obecne warunki w porównaniu z naszą poprzednią siedzibą przy Dąbrowskiego są bardzo dobre - podsumowuje rzecznik strażaków.

Już w najbliższą sobotę wszyscy mieszkańcy regionu będą mogli zwiedzić nowoczesną strażnicę. Gorzowscy mundurowi organizują wielki festyn rodzinny. Chętni obejrzą budynek od środka, będą mogli zadać strażakom pytania dotyczące ich codziennej pracy. Będzie więc gorąco, ale oczywiście tylko w przenośni.

Filip Praski


Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości