Półfinałowe starcie gorzowskiego AZS PWSZ z zespołem INEA AZS Poznań zakończył się zwycięstwem gospodyń 86:46 i to właśnie poznanianki powalczą z VBW GTK Gdynia w wielkim finale.
Gorzowianki piątkowym zwycięstwem nad białostocczankami zapewniły sobie awans do półfinału. Później cały zespół i sztab trenerski zaczął przygotowania do starcia z drużyną INEA AZS Poznań. Duet trenerski Robert Pieczyrak - Radosław Duchnowski po przeanalizowaniu dotychczasowych spotkań wymyślili co może nam dać zwycięstwo.
Nasze zawodniczki mogły dziś też liczyć na grupkę kibiców, którzy przyjechali do Poznania i od początku spotkania bardzo głośno dopingowali.
Na początku spotkania plan wypalił. Nie daliśmy się gospodyniom rozpędzić grając w kontakcie. Niestety po kilku minutach gry zaczęliśmy popełniać błędy, co bez skrupułów wykorzystywały podopieczne Ryszarda Barańskiego. Poznanianki zdołały odskoczyć nam na kilka punktów i zaczęły kontrolować przebieg spotkania.
- Po przerwie zaryzykowaliśmy. Postanowiliśmy zagrać inaczej i odpuścić nieco niektórych graczy. Mimo że statystycznie nasze rywalki nie są zespołem rzutowym to udało im się rzucić kilka trójek i ustalić wynik spotkania - usłyszeliśmy po meczu od trenera AZS PWSZ Roberta Pieczyraka.
Jutro gorzowianki czeka ostatnie spotkanie podczas poznańskiego turnieju finałowego Mistrzostw Polski Juniorek. W meczu, którego stawką będzie brązowy nasze koszykarki zmierzą się z MUKS Poznań. Na pewno młode gorzowskie akademiczki stać na zwycięstwo. Jednak czy zdołają się podnieść po takiej porażce?
Tego dowiemy się już w niedzielę chwilę po południu, gdyż początek spotkania zaplanowano na godzinę 11:00.