Gorzowianie mają na razie sporo powodów do radości. Czy ty razem będzie podobnie? (fot. Marcin Szarejko)
Żużlowcy gorzowskiej Stali na początku sezonu jeżdżą niemal perfekcyjnie. Rozegrali cztery spotkania, wszystkie wygrali. Tym samym gorzowski zespół jest liderem rozgrywek. Już w niedzielę na naszym stadionie pierwsza odsłona lubuskich derbów. Będzie się działo!
Gorzowianie zaczęli od mocnego uderzenia, pokonując Unibax Toruń na własnym torze 57:33. Kolejny mecz nasi żużlowcy ponownie odjechali na własnym owalu, tym razem nie dając szans rywalom z Rzeszowa. Później odrabiając zaległości żółto-niebiescy wygrali we Wrocławiu, a w ostatnią niedzielę rozgromili Włókniarz Częstochowa pod Jasną Górą 58:32. - Zwycięstwo bardzo cieszy, ale rozmiar zdziwił nawet mnie. Nie spodziewaliśmy się tego - mówił po ostatniej wygranej Piotr Paluch, trener Stali.
Stal Gorzów obecnie jest liderem rozgrywek, na koncie mamy komplet punktów. W najbliższą niedzielę czeka nas jednak bardzo trudne wyzwanie, dla niektórych najważniejszy mecz sezonu - lubuskie derby. W niedzielę do Gorzowa zawitają zawodnicy Falubazu Zielona Góra.
- Do derbów będziemy się przygotowywać, jak do każdego innego meczu. Zawodnicy mają normalny cykl startowy, a w Gorzowie wszyscy spotkamy się dopiero przed meczem - stwierdził trener Paluch.
Przed tym starciem nasi Duńczycy: Michael Jepsen Jensen i Niels Kristian Iversen będą rywalizować w Anglii. Krzysztof Kasprzak i Tomasz Gollob ścigali się wczoraj w meczach ligowych w Szwecji.
W tym czasie juniorzy zmierzą się z rówieśnikami w Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostwach Wielkopolski. W Gorzowie do treningów powrócą dopiero w sobotę, jednak bez kapitana Tomasza Gollob, który będzie walczył w kolejnej rundzie Grand Prix na torze w Pradze.
W poprzednią sobotę podczas finału Złotego Kasku dobrze na gorzowskim owalu prezentowali się Patryk Dudek oraz Piotr Protasiewicz. Junior zielonogórzan jest jednocześnie liderem tej ekipy.
Dudek zdaje sobie jednak sprawę, że w niedzielę będzie się jeździło inaczej. - Tor był przygotowany zupełnie inaczej niż na ligę - stwierdził Patryk Dudek. Problemem w kadrze Falubazu może być słaba dyspozycja Rune Holty, który nie radził sobie na gorzowskim torze w ubiegły weekend. Także słabo pojechał Łukasz Jankowski, kolejny żużlowiec zielonogórzan.
Liderem gorzowian na własnym owalu jest Niels Kristian Iversen. Popularny „Puk” radzi sobie znakomicie, po dwóch kolejkach był także najlepszy zawodnikiem ligi. Do tego jadąc w parze z Matejem Zagarem rzadko przegrywają, co jest dobrym prognostykiem na lubuskie derby. Ponadto dobrze na gorzowskim torze radzą sobie nowi zawodnicy naszego klubu: Michael Jepsen Jensen oraz Krzysztof Kasprzak, a do optymalnej formy powraca kapitan żółto-niebieskich Tomasz Gollob.
Wszystkie atuty są po stronie gorzowskiej, jak jednak będzie w niedzielę?
Wiele kontrowersji przed tym spotkaniem budzą także ceny wejściówek. Gorzowskich fanów najdroższy bilet kosztował 70 złotych, dla kibiców gości przygotowano jednak wejściówki po 60 zł. Falubaz otrzymał 885 biletów. Stowarzyszenie Kibiców Tylko Falubaz starało się negocjować ceny na mecz w Gorzowie, proponując stawkę 35 zł. Klub z Zielonej Góry włączył się w te negocjacje zgadzając się na takie same ceny dla kibiców z Gorzowa podczas rewanżowego pojedynku.
Zarząd klubu z Gorzowa nie wysłuchał jednak głosu z południa. - Nie widzimy powodu, aby kibice z Zielonej Góry mieli prawo kupić bilety na mecz w Gorzowie taniej niż kibice Stali. Jednocześnie liczymy, iż ceny biletów dla gorzowskich kibiców na mecz rewanżowy będą adekwatne do oferowanych na zielonogórskim stadionie standardów - powiedział Ireneusz Maciej Zmora, wiceprezes Stali Gorzów.
Początek meczu derbowego w niedzielę o godzinie 20.