Kilka ostatnich turniejów mistrzostw Polski w kategoriach juniorskich kończyło się dla gorzowskich akademiczek bez zdobycia medali. Czas na zmianę tego stanu rzeczy.
Koszykarki AZS PWSZ Gorzów niegdyś seryjnie zdobywały bowiem medale w rozgrywkach juniorek i juniorek starszych. Ostatnio jednak z medalu mogliśmy się cieszyć w Gdyni w sezonie 2009/10, kiedy to juniorki starsze sięgnęły po brąz. Juniorki natomiast ostatni raz na podium stanęły sezon wcześniej w Poznaniu, zdobywając srebrne medale. Jednak wtedy na parkietach nie było żadnej zawodniczki, która teraz ma szansę walczyć o medale.
Przed naszymi zawodniczkami ostatnia szansa w tym sezonie, aby móc się cieszyć z medalu mistrzostw Polski. W środę bowiem zespół juniorek, prowadzony przez Roberta Pieczyraka i Radosława Duchnowskiego rozpoczyna walkę w turnieju finałowym.
Gorzowianki zmagania regionalne zakończyły na drugim miejscu przez gorszy bilans bezpośrednich starć z MKS Polkowice. - W końcówce rewanżowego starcia w Polkowicach mieliśmy jeszcze szanse na doprowadzenie do dogrywki, jednak brak doświadczenia jednej zawodniczki odebrał nam szanse na to. Nie oszukując się jednak to pierwsze miejsce przegraliśmy podczas spotkania u nas. Wtedy jednak zagraliśmy nieco rezerwowym składem - tłumaczył Robert Pieczyrak.
Później jednak młode akademiczki przeszły przez ćwierćfinały i półfinały jak burza, nie zaznając żadnej porażki. Taki stan rzeczy na pewno napawa optymizmem, przed finałami, które odbędą się w Poznaniu. - Jedziemy tam grać o najwyższe cele - nie ukrywa szkoleniowiec gorzowianek.
W grupie nasz zespół zmierzy się z ekipami UKS Gimbasket 15 Białystok, MKS Polkowice oraz VBW GTK Gdynia. Przeciwnicy są dość silni, jednak jak usłyszeliśmy nasze zawodniczki wierzą w swoje możliwości. - Jesteśmy bardzo dobrze przygotowane. Nasza forma wzrasta i teraz jesteśmy w optymalnej formie, więc nie boimy się rywalek - powiedziała nam kapitan AZS PWSZ Beata Jaworska.