Wiadomości

Opinia: Innej drogi nie ma

7 maja 2012, 17:10
Tadeusz Jędrzejczak (fot. Bartosz Zakrzewski)
- Jeśli teraz zabraknie nam odwagi, by stworzyć wspólny organizm miejski z podgorzowskimi gminami, to będziemy krytykowani przez wiele następnych pokoleń, że zaprzepaściliśmy szansę nie tylko na nasz rozwój, ale całej północnej części województwa lubuskiego - uważa prezydent Gorzowa.
pisze Tadeusz Jędrzejczak
Prezydent Miasta Gorzowa Wlkp.



Istotnym problemem, który staje przed polskimi samorządami jest Strategia Rozwoju Polski do roku 2030, która uwzględnia rozwój tylko dużych miast. Ponadto wprowadzenie nowej reguły finansowej, według której wydatki stałe miast można jedynie finansować z dochodów własnych, a rozwój finansować ze środków pomocowych i kredytów - wymusi zmianę filozofii funkcjonowania polskich samorządów. Przy zwiększających się kosztach stałych, niedofinansowaniu zadań własnych przez rząd i zmniejszających się dochodach jesteśmy zmuszeni do wykonania przyszłościowego ruchu,  gwarantującego powstanie na mapie Polski nowego, większego organizmu miejskiego, który będą tworzyć gorzowianie i nasi sąsiedzi z ościennych gmin.
Nowy Gorzów nabierze impetu rozwojowego, poprzez zwiększenie terytorium do ponad 970 km kw., liczby mieszkańców do ponad 162 tys. oraz budżetu o budżety gmin oraz część budżetu dotychczasowego powiatu ziemskiego i 5 % bonus zwiększający udział naszej gminy w podatku PIT.

Łączy nas wiele

Już teraz funkcjonujemy w ramach Związku Celowego Gmin MG-6, a realizacja trzeciego  etapu współpracy w ramach realizacji projektu pn. „Uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej na obszarze ZCG MG-6” doprowadzi do tego, że związki między Gorzowem a gminami będą jeszcze ściślejsze. Łączy nas wybudowana infrastruktura drogowa i sanitarna. Większość młodzieży z podgorzowskich miejscowości korzysta z infrastruktury miejskiej, głównie oświatowej, kontynuując naukę w gorzowskich szkołach ponadgimnazjalnych. Mieszkańcy gmin ościennych mają w Gorzowie miejsca pracy i mogą liczyć na atrakcyjną ofertę kulturalną i sportową. Można wręcz powiedzieć, że Gorzów subsydiuje funkcjonowanie wielu płaszczyzn aktywności społecznej gmin ościennych.

Skoro coraz więcej nas łączy to powinniśmy zrobić kolejny krok. Stwórzmy wspólny organizm, którego siła i oddziaływanie zapewni nam szerszy dostęp do funduszy zewnętrznych, w tym unijnych. To one nie tylko zrekompensowałby gminom niemożność korzystania z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, ale pozwoliłby na realizację tych inwestycji, o których mówi się od lat w podgorzowskich miejscowościach, a na które nigdy gminy nie będą miały pieniędzy. Moglibyśmy liczyć na zwiększone udziały w podatku PIT  i CIT, a co za tym idzie na wspólny budżet wielkości ponad 600 mln zł. Przy tak dużym organizmie rozwiązalibyśmy problem przedszkoli i żłobków. Zapewniony pobyt dziecka w placówce pozwoliłby, aby rodzic który do tej pory opiekował się dzieckiem podjął pracę. W sferze polityki społecznej nie tylko zagwarantowalibyśmy dostępność miejsc w domach pomocy społecznej, których będziemy potrzebować coraz więcej wraz ze starzejącym się społeczeństwem, ale także budowę  4-oddziałowego szpitala powiatowego.

Razem będziemy mogli więcej

Przy budżecie ponad 600 mln zł, przy liczbie 162 tys. mieszkańców mamy całkiem inne szanse rozwojowe na nowe inwestycje, na objęcie wszystkich opieką zdrowotną, pomocą społeczną i usługami oświatowymi, na zagęszczenie sieci połączeń MZK i ujednolicenie cen biletów, wzmocnienie bezpieczeństwa mieszkańców, zwiększenie dostępności do oferty kulturalnej i sportowej, poprawę jakości systemów ochrony przeciwpowodziowej i przede wszystkim powołanie Akademii Gorzowskiej. Już dzisiaj podatki od nieruchomości w podgorzowskich gminach są wyższe lub porównywalne z podatkami w Gorzowie. Będziemy organizować tematyczne debaty odnoszące się do każdej dziedziny, tak aby pokazać, że razem będziemy mogli więcej zrobić.

W planach strategicznych Polski Gorzów jest traktowany, jako jedno z szesnastu miast wojewódzkich, które mają być osiami rozwoju kraju. Bardzo wiele rzeczy jest już rozwiązanych - m.in. Zachodnia Obwodnica Gorzowa, trasa S3, kontynuacja A2, odpowiednia ilość energii elektrycznej, gazu, wody, czy sprawa odprowadzania ścieków. Już to mamy i możemy iść dalej, ale wspólnie. W pojedynkę za rok, za dwa okaże się, że gminy nie będą miały nadwyżki operacyjnej, a Gorzów niewielką, co zablokuje przyszłościowe inwestycje rozwojowe. W związku z tym albo połączymy się i stworzymy jeden sprawny organizm z nowym systemem zarządzania, z dzielnicami i radami dzielnicowymi, które stworzą możliwość artykułowania potrzeb mieszkańców gmin i będziemy je realizować przy tak dużym budżecie - zresztą  37 tys. mieszkańców będzie miało swoich przedstawicieli w Radzie Miasta Gorzowa. Albo będziemy istnieli osobno, tak jak w tej chwili, ale wtedy Gorzów ze względów finansowych będzie musiał ograniczyć możliwości korzystania mieszkańców gmin ościennych z miejskiej infrastruktury, szczególnie społecznej, na funkcjonowanie której gminy nie łożą.

Zawalczmy o rozwój

Stworzenie wspólnego organizmu wymusza także inicjatywa powołania Powiatu Nadodrzańskiego z udziałem Kostrzyna - takie deklaracje ze strony radnych i burmistrza Kostrzyna już padły.  Istnienie powiatu ziemskiego w takim kształcie nie będzie więc miało sensu. To oznacza także zwiększone wpływy do wspólnego budżetu o subwencje i dotacje przeznaczone dla powiatu oraz służb z nim związanych. Kostrzyn i Słubice nie tylko rozpoczęły dyskusję dotyczącą powstania nowego Powiatu Nadodrzańskiego, ale podjęły już konkretne działania zmierzające do rozwiązań administracyjnych. Przejdźmy i my do ofensywy, zawalczmy o rozwój północnej części województwa lubuskiego. Jeżeli to nie nastąpi - to Gorzów będzie degradowany do roli drugiej stolicy województwa. Będziemy wtedy marginalizowani we wszystkich dokumentach strategicznych, co przełoży się negatywnie na funkcjonowanie całej Aglomeracji Gorzowskiej, którą tworzymy z ponad dwudziestoma gminami i powiatami. W straconym przez nas czasie Zielona Góra będzie się rozwijać, bo jej połączenie z gminą Zielona Góra jest nieuchronne.

Myślę, że zdrowy rozsądek i chęć rozwoju, a nie partykularne interesy poszczególnych osób powinny decydować w tej sprawie. Nie możemy już dłużej czekać. Nowe ustawodawstwo dotyczące finansów publicznych i rozwoju regionalnego, plany przestrzenne rozwoju kraju - wskazują, że Gorzów powinien się rozrastać. Ta droga jest jedyna, jaką możemy sobie wyobrazić na kolejne kilkadziesiąt lat i to ona pozwoli nam rozwiązać nasze wspólne samorządowe problemy.  Jeśli teraz zabraknie nam odwagi to będziemy krytykowani przez wiele następnych pokoleń, że zaprzepaściliśmy szansę na rozwój. Innej drogi nie ma.

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości