Wiadomości

Trwa walka o samoloty i śmigłowce

27 kwietnia 2012, 12:28
(fot. Bartosz Zakrzewski)
Jest szansa, żeby jeszcze w 2014 r. powstała baza lotniczego pogotowia ratunkowego w podgorzowskim Deszcznie. Jest jednak warunek. Gmina musi przekonać mieszkańców, którzy na razie protestują przeciwko budowie. Koszt budowy bazy to 40 mln zł. Jeśli inwestycja dojdzie do skutku, sfinansuje ją Ministerstwo Zdrowia.
Najpierw pomysł budowy lądowiska odrzucili w referendum mieszkańcy podgorzowskiej Kłodawy. Teraz protestują mieszkańcy Deszczna. Też nie chcą lądowiska. Też nie chcą, żeby nad ich głowami latały samoloty. Czy to oznacza, że tak potrzebna Gorzowowi infrastruktura nie powstanie?

Jacek Wójcicki, wójt Deszczna uspokaja. - Rozmawiamy z mieszkańcami, którzy założyli komitet protestacyjny przeciwko budowie lądowiska. Prowadzimy intensywne rozmowy i myślę, że w ciągu miesiąca podpiszemy porozumienie. Postaramy się nie dopuścić do referendum. Chcemy wywalczyć kompromis - przekonuje wójt.

Jeśli uda się zażegnać konflikt z mieszkańcami, prace ruszą pełną parą. Gmina chce wybudować  lądowisko i bazę lotniczego pogotowia ratunkowego. Głównym zadaniem lotniczego pogotowia  jest szybkie dotarcie do ofiar wypadków w miejscach oddalonych od szpitala na tyle, że karetka jechałaby zbyt długo. W województwie lubuskim stacjonuje jak na razie jeden śmigłowiec ratunkowy tzw. medicopter. Jego bazą jest Przylep pod Zieloną Górą.

Baza mogłaby powstać w Ulimiu w gminie Deszczno. Wójt wspólnie z radnymi pracuje już nad planem zagospodarowania  przestrzennego.

O przydatności parceli na bazę decyduje kilka czynników. Najważniejsze z nich to: odległość od szpitala, rodzaj podłoża (gleba nie powinna być podmokła ani bagnista), mikroklimat (powinno być sucho i rzadkie mgły), brak w pobliżu wysokiej infrastruktury (kominy, linie elektryczne, itp.). Ważny jest też stan prawny parceli oraz całej okolicy, i rzecz jasna, aby najbliższa okolica nie była zbyt zaludniona.

Teren w Ulimiu jest własnością agencji nieruchomości rolnych. Jeśli gmina uchwali plan zagospodarowania jeszcze w tym roku wystąpi do agencji o przekazanie działki. - Jak tylko zostanie nam przekazany, to wystąpimy do ministra zdrowia aby tam zbudować bazę - mówi Wójcicki.

Plan jest taki. Do końcu roku ma powstać w gminie plan zagospodarowania dla terenów, na których ma powstać baza lotnicza. Wtedy zostanie złożony wniosek w ministerstwie. Równocześnie gmina będzie starać się o współfinansowanie inwestycji przez marszałka województwa. - 2014 rok to realna perspektywa, aby baza była już gotowa - przekonuje wójt.

Cała inwestycja ma kosztować 40 mln zł. Sfinansuje ją ministerstwo zdrowia i ewentualnie marszałek województwa. Gminie nie poniesie większych kosztów. Jak tłumaczy wójt, Deszczno zapłaci za doprowadzenie mediów do tego terenu.
Prezydent Tadeusz Jędrzejczak jest przekonany o konieczności budowy bazy lotniczej dla Gorzowa. - Kibicuję wójtowi, żeby lotnisko pod Gorzowem powstało. To jest potrzebne - mówi Jędrzejczak.

Gorzowscy radni nie są przekonani czy teren w Ulimiu to dobra lokalizacja dla lotniska. - Lokalizację dla lądowiska widzę w Lubiszynie za Baczyną, tam są duże odległości od zabudowań. To dobre miejsce - przekonuje radny Marcin Gucia (PO).
Robert Jałowy z PiS w obszernej opinii dla dziennika 66-400.pl, którą opublikowaliśmy w poniedziałek, wskazuje z kolei tereny w Janczewie. - Rozmawiałem z wójtem i ludźmi, którzy interesują się tematyką lotniczą. Ta lokalizacja jest całkiem dobra.

Łukasz Chwiłka

Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości