Okazuje się, że piłkarze będą mieli wolne (fot. Iga Andres)
Nie w piątek, a w połowie maja zagrają ze sobą piłkarskie drużyny Błękitnych Lubno i Stilonu Gorzów. Taką decyzję podjął zarząd Lubuskiego Związku Piłki Nożnej.
Zamieszania z meczem ciąg dalszy. Jak się okazuje Błękitni Lubno bardzo chcieli zagrać u siebie. - Policja wydała jednak opinię, że jest to mecz podwyższonego ryzyka i nie mogliśmy go rozegrać w Lubnie. Wielka szkoda, bo i nasi kibice chcieli poczuć magię święta piłkarskiego, gdy przyjeżdża zorganizowana grupa kibiców gości - usłyszeliśmy od trenera Błękitnych Krzysztofa Wozińskiego.
Zapadła więc decyzja, że gospodarze mecz przeniosą do Karnina, jednak i tu na rozegranie spotkania nie zgodziła się Policja i gorzowski Urząd Miasta. Tak naprawdę więc mecz w piątek nie mógł dojść do skutku. Nie było pewne jednak jaką decyzję wyda Lubuski Związek Piłki Nożnej. - Jak dla mnie skończy się na obustronnym walkowerem. Szkoda, że zabrakło chęci współpracy ze strony Stilonu. My bylismy gotowi na grę, obudzeni nawet w środku nocy. Chciałbym przeprosić kibiców, za to, że nie będą mogli zobaczyć tego meczu - stwierdził Woziński. - Jak to się zakończy? Tego nie wie chyba na razie nikt. Decyzje podejmie związek - powiedział nam podczas rozmowy telefonicznej Jacek Ziemecki.
Okazało się jednak, że trener Woziński nie miał racji. Zarząd LZPN już dziś podjął bowiem decyzję o przeniesieniu tego meczu na inny termin. - Nowy termin dla tego spotkania to 16 maja. Miejsce ma wyznaczyć organizator, czyli Błękitni Lubno. Na tę chwilę mogę powiedzieć, że będzie to obiekt oddalony od Gorzowa. Dla wielu może to być niespodzianka - powiedział nam chwilę po 13 prezes Henryk Gruchociak.