Wiadomości

PWSZ na pałacowo? Już nie!

24 kwietnia 2012, 16:07
fot. Wioleta Zakrzewska
To miał był prężny ośrodek naukowy i dydaktyczny. Lokalizacja świetna, w środku lasu, niedaleko Lubniewic. Pałac w Rogach mógł stać się symbolem gorzowskiej PWSZ. Nie udało się go wyremontować. Teraz uczelnia szuka oszczędności i chce go sprzedać.

Pałac w Rogach lokalizację ma naprawdę niezłą. Tylko 23 km od Gorzowa, przy trasie ze Skwierzyny do Kostrzyna nad Odrą. Urokliwy obiekt wybudowano w 1911 r. na folwarku należącym do rodu von Waldow. W posiadaniu tejże rodziny rezydencja przetrwała do 1945 roku. Od 1976 roku ośrodek służył urzędowi wojewódzkiemu jako punkt szkoleniowo-wypoczynkowy. Niecałe 10 lat temu wojewodowie otrzymali jednak nakaz pozbywania się podobnych obiektów. I tak pałac trafił w ręce gorzowskiej PWSZ. W 2006 roku uczelni sprzedał go wojewoda Marek Ast (PiS).

 - Obiekt nabyliśmy po bonifikacie za kilkaset tysięcy złotych - wspomina dziś Roman Gawroniak, kanclerz PWSZ w Gorzowie.

Plany dla tego pięknego miejsca były ambitne. Pałac miał uzupełniać ofertę dydaktyczną dla kulturoznawstwa i turystyki. - Chcieliśmy wykorzystać obiekt jako miejsce edukacji w trochę innej odsłonie, z drugiej strony jako miejsce refleksji naukowej. Chcieliśmy mieć ośrodek pod konferencje, seminaria, również te magisterskie i doktorskie. Nasz pomysł na Rogi był mocno sprecyzowany - opowiada Gawroniak.

Uczelnia szybko przygotowała koncepcję inwestycyjną, były projekty: budowlany i wyposażeniowy. Wszystko kosztowało PWSZ 700 tys. zł. I chwilę po tym ośrodek w Rogach znalazł się na liście indykatywnej marszałka wraz z trzema innymi projektami - na remonty uczelnianych budynków przy ul. Teatralnej oraz dwóch w kampusie przy ul. Chopina. PWSZ niedawno zakończył imponującą przebudowę ostatniego z nich - nowoczesnej auli w bloku nr 5.

Ale pałac w Rogach nie miał tyle szczęścia. W 2010 r. projekt wypadł z marszałkowskiej listy. Chwilę po tym Andrzeja Bałabana na stanowisku rektora zastąpiła Elżbieta Skorupska-Raczyńska. I zmienił się pomysł na funkcjonowanie uczelni.

 - Staraliśmy się jeszcze o dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Okazało się, że ośrodek w Rogach nie jest miejscem szczególnie ważnym z punktu widzenia państwa polskiego. Lista obiektów wymagających dofinansowania liczyła ponad 100 pozycji, a nasz ośrodek nie był na czołowych miejscach. Doprowadziło to do refleksji, by pałac sprzedać - mówi kanclerz PWSZ.

Roczne utrzymanie pałacu generuje koszt ok. 50-60 tys. zł. Musi być w nim zapewniona ochrona, bo obiekt wpisany jest u konserwatora zabytków jako miejsce historyczne.

Aż dziw bierze, że potencjał tego malowniczego zakątka nie został wykorzystany. Odbywały się tam konferencje naukowe, pokazy kabaretowe, studenci mieli tam spotkania. Czas jednak płynął, a standard stał w miejscu i pozostawiał wiele do życzenia - cześć pokoi do dziś nie ma np. łazienek, a okna w całym pałacu wymagają wymiany.

PWSZ na remont nie ma pieniędzy. Poddaje się. Zapadła już decyzja o sprzedaży obiektu. Jest wart ponad trzy miliony złotych.

 - Chcemy sprzedać go zgodnie z operatem szacunkowym. Mówi on o 2,4 mln zł i projekcie budowlanym wartym 700 tys. zł. Nie chcemy zarabiać, chcemy odzyskać zainwestowane pieniądze, oddać Skarbowi Państwa  należności i nie robić kosztów. Chcemy przemodelować funkcjonowanie uczelni bez ośrodka w Rogach. Uporządkowaliśmy stany własnościowe, sprawy związane z wodą. Myślę, że to ciekawa oferta. Można z tego stworzyć np. hotelik, lokalizacja jest rewelacyjna - zachwala kanclerz Gawroniak.

A przecież jeszcze całkiem niedawno PWSZ był jednym z bardziej prężnych inwestorów na gorzowskim rynku. Uczelnia świetnie wykorzystywała fundusze unijne, remontowała budynek za budynkiem. Dziś widać kres tej inwestycyjnej polityki. Uczelnia - z początkiem tego roku akademickiego - wyprowadziła się ze starej kamienicy przy ul. Łokietka, a teraz sprzedaje swój pałac.

Gawroniak przekonuje, że sprzedaż ośrodka w Rogach nie będzie miała żadnego wpływu na drogę ku Akademii Gorzowskiej. Mówi wprost: - To był ośrodek, który miał tylko poprawić naszą atrakcyjność. Rogi nie mają żadnego związku z Akademią.

Kanclerz PWSZ zaznacza, że dziś polityka uczelni jest inna: - Budynki przy Teatralnej i Chopina w zupełności nam wystarczą. Gdy przejmowaliśmy pałac, nie było mowy o tym, że będziemy mieli studia inżynierskie [PWSZ w lutym 2009 r. kupiła prywatną WISZ - red.]. Teraz chcemy wzmacniać przede wszystkim te kierunki - kończy Gawroniak.

Filip Praski, Kamil Siałkowski


Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości