Minister poparł prezydenta w sprawie ul. Strzeleckiej
14 kwietnia 2012,
10:43
Centrala rybna ma szansę zyskać nową twarz (il. Jerzy i Maciej Kaszyca)
Ciąg dalszy zamieszania wokół ul. Strzeleckiej i położonych w jej sąsiedztwie zabudowań. Magistrat otrzymał postanowienie ministra kultury. Ten trzyma stronę prezydenta Gorzowa w sporze z konserwatorem zabytków.
Na przygotowanie planu zagospodarowania przestrzennego terenu przy Strzeleckiej właściciel historycznych obiektów czekał kilka lat. Miasto ogłosiło przetarg na to zadanie w ubiegłym roku. Postanowieniem z dnia 2 maja 2011 r. Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków uzgodnił przedłożony projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obszaru położonego przy Strzeleckiej. Projekt przewidywał m. in. konieczność uczytelnienia reliktów średniowiecznych fortyfikacji miasta w przypadku ich odkrycia, a także ochronę budynku po byłym browarze i centrali rybnej z możliwością jego przebudowy.
W związku z uwagami złożonymi do wyłożonego w dniach od 20 maja 2011 r. do 10 czerwca 2011 r. projektu planu miejscowego, wprowadzono do niego stosowne zmiany. Chociaż zapisy dotyczące ochrony zabytków nie zmieniły się, Tadeusz Jędrzejczak ponownie wystąpił do urzędu konserwatorskiego o uzgodnienie projektu planu.
Niespodziewanie dla urzędników, Wojewódzki Konserwator Zabytków w sierpniu odmówił uzgodnienia przedłożonego ponownie projektu planu, a prezydent na powyższe postanowienie złożył zażalenie do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
27 marca bieżącego roku minister uchylił zaskarżone postanowienie w całości przekazując sprawę do ponownego rozpatrzenia przez Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Postanowienie ministra wpłynęło do Urzędu Miasta 2 kwietnia. Zdaniem ministra organ konserwatorski nie przedstawił żadnych nowych ustaleń, które uzasadniałyby zmianę stanowiska w przedmiotowej sprawie.
- W ocenie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego opinie i obrona własnych interesów właścicieli gruntów nie mogą stanowić nowej okoliczności dla organu ochrony zabytków, o ile nie wskaże on w sposób bezsporny, że ujawnione tą drogą fakty mają negatywny wpływ na chronione wartości zabytkowego obszaru. Minister wskazał, iż organ ochrony zabytków dokonując uzgodnień powinien kierować się kompetencjami wynikającymi z przepisów prawa, wiedzą merytoryczną i ustaleniami stanu faktycznego, nie zaś innymi przesłankami - mówi Anna Zaleska, rzecznik prasowy magistratu.
Przy ponownym rozpatrywaniu sprawy Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków powinien dokładnie określić, co podlega ochronie konserwatorskiej na obszarze objętym planem, zbadać zgodność zasad ochrony z ustaleniami planu w świetle przepisów ustaw, po czym jasno określić swoje stanowisko dotyczące obszaru objętego planowaniem, a w przypadku zmiany wcześniejszego stanowiska, jest zobowiązany uzasadnić je w sposób przekonujący dla stron postępowania.
Tymczasem na ostatniej sesji Rady Miasta Jerzy Kaszyca przedstawił swoją autorską koncepcję (stworzoną w porozumieniu z właścicielem byłej centrali rybnej Grzegorzem Adamczykiem) na zagospodarowanie "trójkąta" przy ulicy Strzeleckiej. Architekt i urbanista mocno krytykuje plan przygotowany przez miasto: - Ten plan jest częściowym pokazaniem inwestorom, że ma być tak, a nie inaczej. To wygląda jakby urzędnicy powiedzieli projektantom: my wam płacimy, więc zróbcie wszystko, żeby tu się nic nie działo. Na przetrzymanie. Z punktu widzenia przestrzennego, urbanistycznego, planistycznego, kubaturowego, historycznego i administracyjnego to wielki knot. Koledzy projektanci dobrze o tym wiedzą.
W najbliższym czasie w ramach procedury nastąpi wyłożenie planu przygotowanego przez magistrat do publicznego wglądu. Będzie też miejsce na publiczną dyskusję. - Koncepcja Jerzego Kaszycy może ją rozwinąć - kończy rzeczniczka urzędu miasta.