• Dziś /2°
  • Jutro /0°
Wiadomości

Piłkarska zagadka: kto szkoli młodzież?

4 kwietnia 2012, 22:20
fot. Iga Andres
Szkoleniem piłkarskiej młodzieży w Gorzowie zajmuje się kilka klubów. Czy jednak ilość przekłada się w jakość? Postanowiliśmy to sprawdzić.
W tym roku miejską dotację na szkolenie piłkarskiej młodzieży otrzymało siedem klubów: Kłos Małyszyn, MKP Gorzów, KP Warta, Piast Karnin, KS Iskra, KS Stilon oraz PUKS Maksymilian.

Największą dotację, w sumie 135 tys. zł. otrzymał MKP. - Ta kwota i tak nie zbilansuje nam budżetu. Mamy sześć grup, w których trenuje około 120 osób. Musimy jeździć na zawody po całym województwie - powiedział nam Roman Mielcarek, trener MKP.

Prawda jest jednak taka, że kluby żyją ze składek ponoszonych przez rodziców. - Czasem mam wrażenie, że chodzi właśnie o te składki, a nie rzeczywiście o szkolenie młodzieży - stwierdził z żalem trener Gimnazjalnego Ośrodka Szkolenia Sportowego Młodzieży Paweł Wójcik.

Samo szkolenie młodzieży pozostawia bowiem wiele do życzenia. Na własne oczy mogliśmy przekonać się o tym podczas I edycji turnieju wielkanocnego o puchar Dyrektora ZSTiO oragnizowanego przez Uczniowski Klub Sportowy Chemik Sport Akademia. W Gorzowie gościliśmy dzieci z najlepszych w regionie klubów piłkarskich: Pogoni Szczecin, Lecha Poznań i Warty Poznań. Młodzi piłkarze spoza naszego województwa na tle gorzowskich dzieci wyglądali o niebo lepiej.

Na pewno problemem szkolenia młodzieży jest brak obiektów, jednak najpoważniejszym problemem jest niezdrowa walka pomiędzy klubami. Wszystkie starają się zagarniać do siebie jak największą ilość dzieci, zamiast starać się dążyć do tego, żeby najlepsi trenowali razem.

 - W innych miastach szkolenie docelowe odbywa się w największych klubach, posiadających drużyny seniorskie. Czy nie tak powinno być i u nas? - pyta trener Wójcik.

Na pewno dobrym pomysłem byłoby, żeby dzieci po wstępnym szkoleniu w klubach mogły trafiać do Gimnazjalnego Ośrodka Szkolenia Sportowego Młodzieży. W nim przyszli adepci piłkarscy mają świetne warunki do rozwoju. Oprócz zapewnionych treningów mają także dofinansowania do posiłków, ale także wyposażenie sportowe. Jednak tu znów wracamy do meritum sprawy. Kluby niezbyt chętnie oddają piłkarzy do GOSSM. - Wystąpiliśmy ostatnio z propozycją do klubów, aby ustalić ewentualne zasady współpracy. Odzew był jednak bardzo mały - usłyszeliśmy od Pawła Wójcika.

Jednym z klubów, który stawił się na spotkanie był Stilon Gorzów. W naszym mieście jest to jedyny klub, który posiada zespół seniorski i powinno mu zależeć na tym, żeby Gorzów dopracował się jak największej liczby swoich wychowanków. Mimo że szkoleniem w Stilonie objęte są najmłodsze dzieci, to zapał w działaczach jest bardzo duży. - Staramy się na każdym kroku dbać o dzieci, które u nas trenują - stwierdził wiceprezes Stilonu Leszek Sokołowski.

Trenerami młodych zawodników są zawodnicy pierwszego zespołu, co daje dzieciom obraz tego, gdzie dzięki ciężkim treningom mogą zajść za kilka lat. Obserwując zapał Roberta Kozioły, Adama Więckowskiego czy Artura Andruszczaka dzieci mocno przykładają się do treningów, czego zawsze dopilnowuje liczna rzesza rodziców.

Stilonowcy wraz z rodzicami dbają, aby młodzi podopieczni trenowali w jak najlepszych warunkach. Stąd mocne zaangażowanie między innymi w akcję Szkółki Piłkarskie NIVEA. Dzięki niemu 100 szkół podstawowych lub dziecięcych klubów piłkarskich w całej Polsce, trenujących piłkę nożną z dziećmi w wieku 7-13 lat, otrzyma najwyższej klasy program treningowy oraz sprzęt sportowy. Dzięki fanom Stilonu jest szansa, że w tym gronie znajdzie się nasz klub. Po początkowym słabym wyniku Stilon pnie się do góry w rankingu. Wciąż jest jednak daleko i bardzo potrzebuje wsparcia. - To nic nie kosztuje, a może dać trenującym u nas dzieciom dodatkowy sprzęt, a kto wie może i wyjazd do Amsterdamu. Bardzo prosimy więc o głosy - apeluje wiceprezes Stilonu Leszek Sokołowski.

Radosław Łogusz

Podziel się

Komentarze

Zobacz nową kamerę na żywo z Gorzowa

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości