Wiadomości

Multi-encyklopedia, dzieło wszystkich gorzowian

4 kwietnia 2012, 08:37
Kazimierz Ligocki (fot. Bartosz Zakrzewski)
Na serwisie biblioteki Herberta od kilku miesięcy powstaje ilustrowana encyklopedia Gorzowa. Pomysłodawcą projektu jest Kazimierz Ligocki, wieloletni fotoreporter Gazety Lubuskiej. Chce, aby w przyszłości encyklopedia przerodziła się w dzieło wszystkich mieszkańców

Pierwszym miejscem zatrudnienia Ligockiego było muzeum. Tam zaszczepiono w nim poczucie, by ratować rzeczy zamierające i ginące. - Zacząłem pisać sagę rodzinną, jej pierwsze wydanie miało 27 stron, a ostatnie 400. To nauczyło mnie redagowania. Pomyślałem, że Gorzów jest na tyle fajnym, ciekawym miastem, posiadającym wielu wartościowych ludzi, że warto o nim napisać. Działo się tu tyle ciekawych rzeczy. Wiemy, że w 1997 roku był u nas papież Jan Paweł II, jednak niewielu wie, że przed wojną w Landsbergu przez pięć dni balował tu car Rosji. Jest wiele rzeczy, które warto zachować i utrwalić w formie encyklopedii, bo najłatwiej to posegregować - uważa twórca encyklopedii.

Autor idąc z duchem czasu postawił na internet, bo jak zauważa, w wydaniu papierowym w momencie ukazania się książki momentalnie staje się ona nieaktualna. Nie ma możliwości dopuszczenia świeżych informacji, a ewentualny błąd zaczyna żyć własnym życiem.

- Internet umożliwia spokojną pracę, wprowadzanie poprawek, dołączanie ilustracji, filmów, dźwięków, czyli stworzenie pełnego, multimedialnego kompendium Gorzowa, które praktycznie nie ma ograniczeń. Książka to kwestia papieru, kosztów druku. Tu wystarczy serwer - dodaje Kazimierz Ligocki.

Od czerwca 2011 roku inicjator sam tworzył hasła, opracowywał wygląd strony i jej układ graficzny. W założeniu forma miała nie przewyższać treści, być spokojna i nie rozpraszająca. Po kilku miesiącach prac do grona autorów haseł zaczęły dołączać kolejny osoby, m.in., Krystyna Kamińska, Dariusz Rymar, Janusz Michalski, Renata Ochwat, Maria Gonta czy Jan Tomaszewicz. W zamyśle dany autorytet ma być odpowiedzialny za konkretną dziedzinę.

- Przyświeca nam idea, by zrobić coś kapitalnego dla Gorzowa. Wzorem jest dla mnie kilkutomowa Encyklopedia Wrocławia, którą tworzyło 600 osób. Księża pisali o parafiach, dyrektorzy zakładów o zakładach, a nauczyciele o szkołach. W grudniu ukazała się Encyklopedia Gniezna i Ziemi Gnieźnieńskiej. Napisało ją 170 osób, a Gniezno jest mniejsze od Gorzowa. Chcę więc, by dużo ludzi będących autorytetem w danej dziedzinie tworzyło naszą encyklopedię. Nie ma problemu z poprawkami, wszak to nie jest druk - uważa pomysłodawca projektu.

Gorzowska encyklopedia jest na razie skromna, ale rozwojowa - ma ponad 400 haseł i 900 zdjęć. Aktualizowana jest dwa lub trzy razy w tygodniu, jednak docelowo będzie się to odbywało codziennie.

Warte odnotowania jest coraz większe zainteresowanie encyklopedią przez mieszkańców grodu nad Wartą. Coraz częściej zgłaszają się ludzie z propozycjami kolejnych haseł. - Nie ma hasła, które miałoby wartość encyklopedyczną, a było skazane na to, że się nie ukaże. Zaczynamy od podstawowych nazwisk i haseł, ale jesteśmy otwarci na mniej znane zagadnienia. Jeśli ktoś nam wskaże temat, to będzie to bardzo mile widziane. Bo chodzi o to, aby encyklopedię tworzyli wszyscy - mówi jej twórca.

Zainteresowanie projektem jest tak duże, że jeszcze w wersji testowej encyklopedia stanie się multimedialna. - Zrobił się fajny zalążek i coś przyszłościowego, mam nadzieję, że nie umrze to śmiercią naturalną z braku zainteresowania. Ja to rozpocząłem, ale absolutnie nie chcę tego kończyć. Pragnę, by żyło to własnym życiem w przyszłości. Tak jak orkiestra Owsiaka. Niech encyklopedia „gra” do końca świata i o jeden dzień dłużej - podkreśla Ligocki.

Encyklopedia powstaje dzięki wsparciu biblioteki głównej. Bardzo dużą przychylność dla projektu wykazuje dyrekcja instytucji - Edward Jaworski i Marzena Wysocka. Kazimierz Ligocki zdradza, że biblioteka jako jedyna wyciągnęła rękę ku temu pomysłowi. - Ponadto biblioteka to kopalnia tematów, są tu pełne roczniki gazet, rękopisy, nietypowe dokumenty, jak np. listy Papuszy - dodaje koordynator przedsięwzięcia, które promuje przecież bardziej miasto niż bibliotekę.

Autor projektu ma nadzieję, że miasto dołoży swoją cegiełkę jako sponsor. Na razie ratusz wspiera go wirtualnie.

- Na stronie miejskiej www.gorzow.pl/przystan znajduje się odnośnik do Ilustrowanej Encyklopedii Gorzowa. W tej sprawie zostanie podpisane niebawem porozumienie pomiędzy miastem a Wojewódzką i Miejską Biblioteką Publiczną. Kwestią rozmów jest to, jak będzie wyglądało dalsze wsparcie projektu ze strony magistratu - mówi Anna Zaleska, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.

W tej chwili na stronie http://encyklopedia.wimbp.gorzow.pl możemy zapoznać się z testową wersją encyklopedii. W tej formie projekt pozostanie najpewniej do końca kwietnia.

Filip Praski


Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości