Juniorki AZS PWSZ w sobotę rozpoczynają walkę o medale mistrzostw Polski. Pierwszym etapem tej walki jest wyjazd do odległego Białegostoku na turniej ćwierćfinałowy.
Tak daleki wyjazd zawodniczki AZS PWSZ Gorzów załatwiły sobie niemal na własną prośbę, dwie porażki z MKS Polkowice sprawiły, że gorzowianki zajęły w Dolnośląskiej Lidze Juniorek drugie miejsce, tracąc równocześnie przewagę własnego parkietu w turnieju ćwierćfinałowym. - Razem z trenerem Duchnowskim już kilka razy podziękowaliśmy dziewczynom za szansę poznania nowej hali - mówił z sarkazmem trener AZS PWSZ Robert Pieczyrak.
W Białymstoku młode akademiczki będą czekać dwa spotkania, bowiem nasze zawodniczki trafiły do trzy zespołowej grupy ćwierćfinałowej. Oprócz nas i gospodyń, UKS Gimbasket 15 Białystok w turnieju zagra jeszcze MLKS Rzeszów. - To są zespoły o których zbyt wiele nie wiemy. Nigdy bowiem nie mieliśmy okazji z nimi grać. Postaraliśmy się jednak, aby wśród znajomych trenerów zasięgnąć nieco informacji - usłyszeliśmy od trenera Pieczyraka. Jak zwykle nasz zespół przed takimi turniejami cel ma tylko jeden. Wygrać grupę i pewnie awansować dalej.