Wiadomości

Wtopić budowle w miejski styl

30 marca 2012, 08:58
Grzegorz Musiałowicz (fot. Bartosz Zakrzewski)
Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Zawarcia ogłasza akcję "Budujmy ładnie w Gorzowie". Jak zapowiadają jej inicjatorzy, chcą ponownie rozpocząć dyskusję nad miejską architekturą, ale tym razem od nieco innej strony.
- Patrząc na niektóre nowe budynki zauważamy z niepokojem, że miasto wskutek takiej architektury zaczyna tracić swoją tożsamość. Stąd pomysł, by przedstawiać ciekawe pomysły (wiele leży w szufladach gorzowskich architektów), dyskutować nad nimi i proponować do rozważenia, nie tylko tym razem na Zawarciu, choć jesteśmy ciekawi pomysłów także dla tej części Gorzowa - mówi Grzegorz Musiałowicz, jeden z założycieli stowarzyszenia.

Mieszkaniec Zawarcia uważa, że nasze "smutno dziś dyszące, postprzemysłowe miastko samo nie wie, jaką drogą chce podążać". - Coraz bardziej dociera do nas, iż jego pozorny rozwój to po prostu zlepek chybionych lub pozornie trafnych pomysłów z różnych bajeczek. Niczym połączenie metropolii z prowincją, stanowiące przedziwny konglomerat różnookresowych i niejednorodnych koncepcji. Od lat zatracamy wskutek tego własną tożsamość i jednocześnie jesteśmy bezradni w budowaniu nowej - twierdzi gorzowski społecznik.

Wobec zaistniałej sytuacji Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Zawarcia chce przemówić do architektów, uczniów szkół i zwykłych mieszkańców. Zwłaszcza ci pierwsi są tu bardzo ważni, bo zdaniem G. Musiałowicza mają sporo ciekawych projektów pochowanych w szufladach. - Koszmarów się nie zburzy, ale można spowodować, że nowe nie powstaną - dodaje mężczyzna.

Ciekawie o pragnieniach dotyczących miejskiej architektury (a właściwie jednego z jej najbardziej charakterystycznych elementów) pisze Aneta Stosor, autorka zdjęć do widokówek wydawanych przez Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Zawarcia: "My dream... pragnę, aby bluszcz pokrył nogi pająka, naszej tarczy antyrakietowej... Zieleń pięknie dopasowałaby się w charakter i barwy miasta. A na betonowych półkolach przy ziemi niech artyści młodzi wymalują graffiti z mchu, niech to będą kształty tematyczne... I tak sobie marzę od paru lat i zastanawiam się czy kiedyś nie podkraść się i takiego bluszczu tam osobiście nie zasadzić. Tylko czy kamery mnie złapią? Jaki gatunek bluszczu tam wyrośnie? Lepiej zrobić to legalnie. Przynajmniej kar nie będzie, wszyscy będą zadowoleni, a architekt nie obrazi się, bo przecież budowli nie zmieniamy, tylko wtapiamy w miejski styl. Still dreaming"

Na razie przedstawiciele stowarzyszenia chcą nagłośnić swoją inicjatywę w mediach i przekonać do niej większą ilość gorzowian. O dalszych ruchach miłośników Zawarcia będziemy na bieżąco informować.

Filip Praski

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości