Porażkę w Poznaniu na pewno nasi gracze mają i w głowach i w kościach. Teraz jednak trzeba zapomnieć co było i skupić się na kolejnym meczu.
Po porażce w Poznaniu teraz przed gorzowianami przedostatnie ligowe starcie w domu. Naszym rywalem będą gracze rezerw mistrza Polski, Wisły Płock. Szczypiorniści z Płocka wciąż mają jeszcze szanse na utrzymanie się w pierwszej lidze, a ich ostatnie wyniki pokazują, że nie należy ich lekceważyć. W siedmiu tegorocznych kolejkach Wisła tylko raz schodziła z parkietu pokonana, przegrywając z akademikami z Warszawy. Poza tym płocczanie zaliczyli remis z Grunwaldem i pięć zwycięstw.
Mimo że dla nas sezon już właściwie się zakończył, gdyż utrzymanie mamy w kieszeni wierzymy, że gorzowianie nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa i zdobędą jeszcze jakieś punkty. Na pewno nie pomoże nam na pewno wąska kadra. - Czujemy już te wszystkie spotkania w kościach. Nie ma co ukrywać, że zdrowie nie jest naszym atutem. Jednak nie jest też tak, że już się położyliśmy i czekamy na koniec sezonu. Staraliśmy się złapać w trakcie sezonu świeżość i na pewno nie poddamy się bez walki - zapewnił nas szkoleniowiec GSPR Paweł Kaniowski.
Mecz w hali w Deszcznie odbędzie się w najbliższą sobotę o godzinie 18:00. O godzinie 17:00 spod hali sportowej przy ul. Szarych Szeregów odjedzie bezpłatny autobus, z którego skorzystać będą mogli wszyscy chętni. A dla tych którzy nie dojadą do Deszczna pozostaje nasza relacja live.