Nasze koszykarki rozpoczęły dzisiaj walkę w fazie play-off. Gorzowskie akademiczki w pierwszym meczu w Polkowicach uległy gospodyniom dosyć wysoko. Podopieczne Dariusza Maciejewskiego walczyły ambitnie, co udowodniły głównie w pierwszej połowie.
Pomarańczowe są zdecydowanymi faworytkami w tej parze, jednak początek dzisiejszej rywalizacji nie wskazywał jednoznacznie, że to gospodynie powinny spokojnie wygrać. Akademiczki od samego początku wyszły bardzo skoncentrowane i skutecznie walczyły w tym pojedynku. Dopóki starczyło sił to nasze zawodniczki toczyły bój z CCC jak równy z równym. - Myślę, że ta różnica jest trochę za wysoka. Graliśmy dopóki starczyło nam sił. Później było już nam ciężko ustać - mówił po meczu Dariusz Maciejewski, trener KSSSE AZS PWSZ.
Nasze zawodniczki miały problemy z oddawaniem celnych rzutów z dystansu. Lepiej to wychodziło gospodyniom, dla których trzy trójki, niemal od razu po wejściu, zdobyła Agnieszka Bibrzycka. - Weszła "Biba", zrobiła różnicę i był problem. Gracz z ławki, który wchodzi zdobywa od razu bardzo ważne punkty - komentował szkoleniowiec gorzowianek.
Akademiczki grały na słabszej skuteczności w każdym fragmencie. Podopieczne Arkadiusza Rusina były także lepsze na zbiórkach, jednak nasze zawodniczki stratę w tym fragmencie zmniejszyły w jednej akcji, w drugiej połowie, gdzie pięciokrotnie zbierały piłkę pod koszem CCC. W tym pojedynku więcej strat jednak popełniały koszykarki miejscowej drużyny. - W drugiej połowie pięć zbiórek z rzędu Gorzowa, to są braki w koncentracji - tłumaczył A. Rusin.
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie pomeczowe wypowiedzi trenerów oraz zawodniczek. W zakładce Relacje znajduje się link do naszej relacji na żywo z tego pojedynku.