Już w pierwszym meczu obu ekip byliśmy świadkami ostrej walki (fot. Iga Andres)
Po tygodniu przerwy na ligowe parkiety powracają szczypiorniści GSPR Gorzów. W sobotę podopieczni Pawła Kaniowskiego zmierzą się z Grunwaldem Poznań.
W ostatni weekend gorzowianie mieli wolne. Zatem trener Paweł Kaniowski pozwolił swoim graczom na kilka dni odpoczynku. Jednak błogiego lenistwa do końca nie było. Nasi gracze byli bowiem gośćmi podczas II turnieju pamięci Ryszarda Straszyńskiego. Części szczypiornistów wzięła udział w meczu w którym grała z dziećmi biorącymi udział w turnieju, a część wystąpiła w starciu gorzowskich Oldboyów z trenerami ekip biorących udział w turnieju. - Fajne, gdy w jednym turnieju na parkiecie pojawiają się trzy pokolenia zawodników. Cieszę się, że mogliśmy wziąć udział w tym przedsięwzięciu - mówił nam grający członek zarządu GSPR Tomasz Jagła.
W sobotę nie będzie już jednak zabawy. Gorzowian czeka bowiem kolejny ligowy mecz, tym razem z ekipą poznańskiego Grunwalda. Po raz pierwszy w stolicy Wielkopolski będziemy sobie musieli radzić bez Roberta Kieliby. Gracz, który powrócił z wypożyczenia do Zagłębia Lubin nie będzie miło wspominał swojego powrotu do PGNiG Superligi. W swoim pierwszym meczu doznał poważnego urazu kolana i czeka go kilka miesięcy przerwy w grze. Miejmy jednak nadzieję, że brak tego rozgrywającego nie będzie oznaczał dla naszej ekipy poważnych problemów. Gracze z Poznania także mają swoje problemy i my musimy je bez skrupułów wykorzystać. - Oglądałem mecz ekipy z Poznania w ostatnią sobotę w Szczecinie. Mimo wysokiej porażki zaprezentowali się całkiem nieźle. Oni walczą przecież wciąż o utrzymanie, dlatego musimy być maksymalnie skoncentrowani - usłyszeliśmy od trenera GSPR Pawła Kaniowskiego.
Początek naszego starcia w Poznaniu zaplanowano na godzinę 18. Oczywiście będziemy z naszymi szczypiornistami, aby przeprowadzić dla was relację live z tego spotkania, do której link znajdziecie w zakładce Relacje. W zakładce Multimedia możecie natomiast posłuchać naszej rozmowy z Pawłem Kaniowskim.