Wiadomości

Mamy uzasadnienie wyroku w aferze budowlanej

14 marca 2012, 09:45
Prezydent Tadeusz Jędrzejczak (fot. Bartosz Zakrzewski)
Prezydent był inicjatorem przestępstw. Gdyby nie on, to nie doszłoby do ich popełnienia. Każde przestępstwo uruchamiało swoisty mechanizm i wikłało w nie kolejne osoby – pisze sędzia Dariusz Hendler w uzasadnieniu wyroku, do którego dotarł 66-400.pl

W głośnej aferze budowlanej szczecińska prokuratura oskarżyła 17 osób o łapówki i fałszowanie dokumentów. Na ławie oskarżonych zasiadł m.in. prezydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak, ówczesny wiceprezydent Andrzej K. i były naczelnik wydziału inwestycji Władysław Ż. Jędrzejczak był oskarżony o działanie na szkodę miasta i przekroczenie uprawnień (zapłata PBI 200 tys. zł za niewykonane prace) i o to, że kazał szefom firm PBI i
Marciniak SA wpłacić biznesmenowi z Żywca po 400 tys. zł jako wynagrodzenie za fikcyjne dostarczenie krzewów.

Dariusz Hendler, sędzia prowadzący sprawę dotyczącą tzw. "afery budowlanej" 8 lipca ogłosił wyrok: sześć lat pozbawienia wolności dla prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka, do tego zwrot 1 mln zł syndykom upadłych firm PBI, Marciniak SA i Urzędowi Miasta. Ponadto grzywna w wysokości 17,5 tys. zł i ośmioletni zakaz pełnienia funkcji publicznych.

Prezydent od początku procesu nie przyznawał się do winy i wiadomym było, że w przypadku wyroku skazującego będzie się odwoływał. Do złożenia apelacji konieczne było pisemne uzasadnienie wyroku, które miał sporządzić orzekający sędzia. Z uwagi na zawiły charakter sprawy, wielowątkowość i dużą liczbę oskarżonych trzeba było czekać na nie prawie pół roku. Dopiero 17 stycznia sędzia Hendler złożył w Sądzie Okręgowym uzasadnienie wyroku.

Radni od razu stwierdzili, że prezydent powinien upublicznić treść dokumentu. - Prezydent jest winny to opinii publicznej, którą okłamuje, że jego skazanie jest bezzasadne i że nie jest uwikłany w żadne układy korupcyjne. Mieszkańcy muszą wiedzieć za co Jędrzejczak ma tak wysoki wyrok. Dlatego konieczne jest, żebyśmy poznali uzasadnienie – uważa Marek Surmacz, radny PiS.

Podobnie myśli Jerzy Synowiec, znany gorzowski adwokat i radny PO: - Jeśli prezydent mówi, że czuje się niewinny i w to wierzy, to powinien pokazać główne motywy wyroku skazujące i upublicznić uzasadnienie.

Tadeusz Jędrzejczak przyznał w rozmowie z nami, że nie ma zamiaru pokazać dokumentu. - Nie będę przekazywał uzasadnienia – powiedział prezydent.

66-400.pl dotarł do dokumentu, który wzbudza wiele emocji. Poniżej prezentujemy fragmenty uzasadnienia wyroku prezydenta Jędrzejczaka*

Działanie na szkodę

„Wymierzając Tadeuszowi Jędrzejczakowi kary za przypisane mu przestępstwa sąd miał na uwadze jako okoliczność łagodzącą jego niekaralność i dotychczasowy tryb życia. Działanie w warunkach czynu ciągłego jest elementem obciążającym (...) Tak też było w przypadku przypisanego mu przestępstwa z art. 296§1 i 2 kk w zw. art. 12 kk. Okolicznością obciążającą w przypadku tego przestępstwa było to, że mimo odpowiedzialnej funkcji, jaką Tadeusz Jędrzejczak wtedy pełnił i wpisanego w nią obowiązku działania zgodnie z prawem, zignorował
to, czym w rażący sposób przekroczył swoje uprawienia. Wykorzystał swoją rzeczywistą władzę w niegodziwym celu zmuszając Zygmunt M. i Zbigniew Marciniaka (został uniewinniony) do działania na szkodę reprezentowanych przez nich spółek.”

„Idea popełnienia tego przestępstwa pochodziła od Tadeusza Jędrzejczaka, to on był inicjatorem jego popełnienia. Nie ulega wątpliwości, że gdyby nie on, to do jego popełnienia nie doszłoby.”

„Okolicznością obciążającą jest także i to, że podejmując działanie Tadeusz Jędrzejczak, jako człowiek doświadczony życiowo i zawodowo doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że wikła w to przestępstwo wiele osób.”

„Chcąc zrekompensować im, czy też zarządzanym przez nich spółkom, nieuzasadniony wydatek zakładał nieuczciwe działania, do czego doszło. Jak się okazało, w przypadku tylko PBI trwało to około 1,5 roku. A uwikłani w to zostali szczególności Janusz Cz. z PIM,. były wiceprezydent Andrzej K. i były naczelnik wydziału inwestycji Władysław Ż. z Urzędu Miejskiego, a po części w mniejszym stopniu były wiceprezydent Tadeusz Jankowski, a także Waldemar K. i Ryszard P. z PBI. Tadeusza Jędrzejczaka nie obchodziło to, że nie liczy się z tymi osobami i traktuje je instrumentalnie. Najlepszym przykładem jest osoba byłego naczelnika wydziału inwestycji Władysława Ż. będącego przecież pracownikiem Urzędu. Jest oczywiste, że nie był w stanie przeciwstawić się decyzji Tadeusza Jędrzejczaka jako jego podwładny bez poniesienia tego konsekwencji włącznie z możliwością utraty pracy. (...)”

„Tadeusz Jędrzejczak nie naprawił szkody, co sąd wziął także pod uwagę i nie wyraził żadnej skruchy. Oczywiście jest to następstwem przyjętej linii obrony, ale przecież pozostaje faktem.”

„Mając te okoliczności na uwadze Sąd wymierzył Tadeuszowi Jędrzejczakowi karę trzech lat pozbawienia wolności oraz karę 200 stawek dziennych grzywny. Wysokość jednej stawki ustalono na poziomie 50 zł ze względu na ustalone warunki osobiste Tadeusza Jędrzejczaka.”

„Jakkolwiek wymierzając Tadeuszowi Jędrzejczakowi karę, sąd kierował się względami przede wszystkim indywidualnymi, to jednak miał na uwadze wydźwięk społeczny orzeczonej kary. Chodzi o budowanie przekonania, że osoby zajmujące bardziej eksponowane stanowiska nie będą traktowane inaczej niż przeciętny Kowalski, że jeśli popełnienie pospolitych przestępstw nie popłaca, to tym bardziej nie powinno popłacać popełnianie przestępstw poważnych.”

Przekroczenie uprawnień


Wymierzając karę za czyn 231 §. 1 i 2 kk Sąd miał nadto na uwadze rozmiar wyrządzonej szkody, co jest okolicznością obciążającą i fakt, że nie została ona naprawiano. Uwzględniono działania w zamiarze bezpośrednim i cel działania. Zamiar bezpośredni i celowy to najcięższa postać zamiaru i musi powodować proporcjonalnie surowszą karę. Nie było podstaw do przyjęcia, że upływ czasu zatarł w  pamięci społecznej obraz tamtych wydarzeń. Opinia publiczna bowiem w tym przypadku, a więc Tadeusza Jedrzejczaka żywo była
zainteresowana z zajmowanego przez niego stanowiska, ale skutkowało także pamięcią tamtych
wydarzeń.  2 lat pozbawianie wolności, 100 stawek po 50 zł.

*Cytaty z uzasadnienia wyroku w tzw. aferze budowlanej są przytaczane dosłownie, bez ingerencji redakcji

Łukasz Chwiłka


Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości