Weekendowy turniej poświęcony pamięci Ryszarda Straszyńskiego był okazją do spotkania się na jednym parkiecie przedstawicieli trzech pokoleń szczypiornistów.
W piątkowe popołudnie w dwóch pokazowych meczach mogliśmy na parkiecie ujrzeć kilkuletnich adeptów szczypiorniaka, obecnych graczy GSPR Gorzów oraz zawodników, którzy swoją grą cieszyli nas kilka lat temu. Najpierw dzieci biorące udział w turnieju połączyły się z obecnymi graczami gorzowskiego GSPR, aby zagrać pokazowy mecz. Wśród reprezentantów GSPR, którzy uczestniczyli w tym spotkaniu byli między innymi Marek Baraniak, czy Tomasz Gintowt. To ciekawe, bo jeszcze w zeszłym roku byli oni uczestnikami tego turnieju. Co prawda wtedy grały nieco inne roczniki, jednak to pokazuje, że szkolenie młodzieży u szczypiornistów przynosi efekty.
Kilka godzin później osoby zgromadzone w hali ZSTiO przy Czereśniowej były świadkami pokazowego meczu gorzowskich oldbojów z trenerami ekip biorących udział w turnieju. Na parkiecie obserwowaliśmy sporo dawnych ligowców. W naszym zespole byli to między innymi Marek Kozielski, Tadeusz Koper, czy Wiesław Kuhnert. Emocji nie brakowało, jednak ostatecznie dużo lepsi przy wielkim aplauzie zawodników biorących udział w turnieju okazali się trenerzy. - Fajne, gdy w jednym turnieju na parkiecie pojawiają się trzy pokolenia zawodników. Cieszę się, że mogliśmy wziąć udział w tym przedsięwzięciu - mówił nam grający członek zarządu GSPR Tomasz Jagła.