• Dziś /2°
  • Jutro /1°
Wiadomości

Wyraźna porażka w Poznaniu

11 marca 2012, 16:48
Niestety dziś nie mieliśmy powodów do radości. (fot. Bartosz Zakrzewski)
Gorzowscy koszykarze po sobotniej wygranej z SMS-em Władysławowo, tym razem ponieśli porażkę. Wyraźnie lepsi okazali się Akademicy z Politechniki Poznańskiej.

Nasi na parkiet wyszli bardzo zmobilizowani i podbudowani sobotnim zwycięstwem na własnym parkiecie. Dobrze zaczęli i po udanej akcji Zbigniewa Owczarka i dwóch celnych osobistych Tomasza Ejsmonta prowadzili 4:2. Chwilę później udanymi akcjami zaczął popisywać się Tomasz Błaszak. Zawodnik Politechniki trzykrotnie pod rząd trafił do naszego kosza i po czterech minutach gry przy wyniku 9:6 dla gospodarzy trener Janusz Wierzbicki musiał poprosić o przerwę. Po powrocie na boisko trzeci faul zanotował Maciej Rostalski co było lekkim utrudnieniem w szeregach gospodarzy. Niedługo potem trzypunktową akcją popisał się Łukasz Wojciechowski i mieliśmy wynik 11:10 dla poznanian. Kolejne dwie minuty gry przyniosł odskok gospodarzy na sześć oczek (16:10). Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem aż 22:10.

Początek drugiej kwarty niewiele zmienił w obrazie gry. Cały czas gospodarze kontrolowali wynik i przez pierwsze dwie minuty tej części meczu utrzymywała się przewaga na poziomie kilkudziesięciu punktów. Na pewno problemem gości z Gorzowa był fakt, iż za sobotni trzeci faul techniczny w meczu w Poznaniu nie mógł wystąpić Wojciech Rogacewicz. To odbiło się na zbiórkach w początkowej fazie spotkania, kilka ponowień akcji graczy Politechniki doprowadziło do kilkupunktowej przewagi. W połowie kwarty wynosiła ona trzynaście punktów (28:15). Sygnał do odrabiania rzutem za trzy dał Jakub Borowski. Trener Waldemar Mendel nie czekał długo i od razu poprosił o przerwę. Gracze poznańscy znów ze skupieniem podeszli do meczu i od razu to się przełożyło na wynik, przewaga wzrosła do szesnastu punktów (34:18). Ostatecznie po dwudziestu minutach gry gospodarze wyraźnie prowadzili 37:18.

Po przerwie nie zmieniło się zbyt wiele. Koszykarze z Wielkopolski spokojnie z kontrolą grali kolejne minuty. Przewinieniem technicznym ukarany został Zbigniew Owczarek. Znów we znaki się wdał brak skuteczności w ataku po naszej stronie, po czterech minutach gry było już 45:26 dla AZS Politechniki. Z gości uszło powietrze, szanse na dobry wynik z każdą minutą spadały. Na dwie minuty przed końcem trzeciej kwarty przy dwudziestopunktowym prowadzeniu Politechniki (48:28) trener Wierzbicki poprosił o czas. Ambitni gorzowianie mimo starań nie byli w stanie zbliżyć się do graczy z Poznania i po trzech kwartach na tablicy widniał wynik 51:30.

Ostatnie dziesięć minut to już gra obydwu zespołów na tzw. luzie. Wynik meczu rozstrzygnięty wiec obaj trenerzy dali szansę wykazania się graczom rezerwowym. Swoje pięć minut mieli: Rafał Pęczek oraz Konrad Rzeczkowski. Ci dwaj gracze trafiali kilkukrotnie raz za razem. W połowie kwarty utrzymywała się przewaga dziewiętnastu punktów (57:38). Chwilę potem piątym przewinieniem ukarany został Łukasz Wojciechowski. Przewaga gospodarzy powiększyła się do dwudziestupięciu punktów (65:40), a miejscowi bawili się grą. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 81:42. Najwięcej dla gospodarzy rzucił Marek Sobkowiak - 20 pkt, natomiast dla gorzowian Tomasz Ejsmont 12. W zakładce Multimedia wypowiedź trenera Janusza Wierzbickiego.

AZS Politechnika Poznań - GKK I LO Gorzów 81:42 (22:10, 15:8, 14:12, 30:12)

AZS: Sobkowiak 20, Baszak 9, Hybiak 9, Szydłowski 8, Rzeczkowski 7, Stankiewicz 7, Walczak 7, Kowalewski 5, Tkacz 4, Rostalski 3, Ziółkowski 2 i Łyżwa 0

GKK I LO:  Ejsmont 12, Owczarek 8, Borowski 5, Pęczek 5, Pławucki 5, Suwała 4, Wojciechowski 3, Pawłowski 0 i Stano 0

Patryk Wawryniuk

Multimedia

  • Janusz Wierzbicki (trener GKK I LO Gorzów)


Podziel się

Komentarze

Zobacz nową kamerę na żywo z Gorzowa

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości