Tomasz Gollob prawdopodobnie już w tym tygodniu przesiądzie się na motocykl żużlowy (fot. Marcin Szarejko)
Zawodnicy Stali Gorzów mieli dzisiaj rozpocząć jazdy na torze. Żółto-niebiescy pierwsze kółka mieli kręcić na torze w Gnieźnie. Jak się okazało, nie wyjechali dzisiaj do Gniezna. Dlaczego?
- Trochę się w Gnieźnie przedłużyło - powiedział nam trener Piotr Paluch. Zawodnicy Startu Gniezno nie wyjechali na tor w terminie jaki zakładali, dlatego też nasz zespół nie może obecnie trenować w Gnieźnie. Żużlowcy pierwszoligowego klubu dopiero dzisiaj rozpoczęli treningi na torze. Warunkiem dla Stali Gorzów, aby klub mógł korzystać z toru w Gnieźnie, był fakt, że jako pierwsi jazdy muszą odbyć gnieźnianie.
- Dla nas zarezerwowany jest czas pod koniec tego tygodnia albo na początku przyszłego - dodał szkoleniowiec żółto-niebieskich. Dowiedzieliśmy się, że prawdopodobnie Stalowcy na tor wyjadą w dniach 9-10 marca. W Gnieźnie do dyspozycji trenera Piotra Palucha będą Tomasz Gollob, Artur Mroczka oraz juniorzy. Pozostali zawodnicy obrali inne kierunki.
Krzysztof Kasprzak oraz Bartosz Zmarzlik udają się do Słowenii, aby wraz z Matejem Zagarem trenować na torze, przy słonecznej pogodzie. Natomiast Niels Kristian Iversen oraz Michael Jepsen Jensen są w Anglii, uczestniczą w zgrupowaniu reprezentacji Danii. PUK już w niedzielę rozpocznie ściganie o punkty, ponieważ wystartuje w turnieju Ben Fund Bonanaza.
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie wypowiedź trenera Piotra Palucha.