Wiadomości

Śmierć w dyskotece

28 lutego 2012, 15:15
(fot. Bartosz Zakrzewski)
Tragicznie zakończył się wieczór w klubie HELL dla młodego mężczyzny z Gorzowa. Silny cios, upadek i śmierć wskutek krwiaka. Prokuratura postawiła już zarzut ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Śledczy wnioskowali o areszt dla sprawcy, ale sąd wypuścił go na wolność.

- Dyżurny policji w Gorzowie 12 lutego w godzinach porannych odebrał telefoniczne zgłoszenie o naruszeniu ładu i porządku publicznego w lokalu HELL w przy ul. Kosynierów Gdyńskich - relacjonuje Marcin Maludy z zespołu prasowego lubuskiej policji.

Wysłani na miejsce funkcjonariusze zastali w holu lokalu nieprzytomnego mężczyznę, któremu była udzielana pomoc przez obecnych uczestników dyskoteki. Policjanci sprawdzili funkcje życiowe mężczyzny, zaczęli go reanimować i wezwali na miejsce karetkę pogotowia. Nieprzytomnego przewieziono na Szpitalny Oddział Ratunkowy do Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie.

Kilka dni po zajściu w klubie HELL sprawca (nie był wcześniej karany) został zatrzymany przez mundurowych w swoim domu. Prokurator przedstawił mu zarzut ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sprawca nie przyznał się do winy. Śledczy od razu złożyli wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie. - Sąd nie przychylił się do naszej prośby. Złożyliśmy już odwołanie od tej decyzji i czekamy na rozstrzygnięcie - mówi Dariusz Domarecki, rzecznik prasowy prokuratury.

Śledczy nie wykluczają też zmiany zarzutów. - Na razie jest o zarzut z art. 156§1, czyli ciężki uszczerbek na zdrowiu zagrożony karą do 10 lat więzienia, ale mężczyzna zmarł w szpitalu  bo następstwem pobicia był w tym przypadku zgon. Jeśli zaostrzymy zarzut może mu grozić do 12 lat pozbawienia wolności - wyjaśnia Domarecki.

Jak wyglądał feralny wieczór w dyskotece? - W holu rozmawiało kilka osób, wywiązała się burzliwa rozmowa i padł przypadkowy cios - relacjonuje jeden ze świadków zdarzenia. - To był zbieg nieszczęśliwych okoliczności, przypadek moim zdaniem - dodaje.

Prokuratura zabezpieczyła już nagrania z monitoringu pochodzące z klubu HELL oraz wyniki sekcji zwłok. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna w wieku ok. 33 lat zmarł wskutek krwiaka. - Upadł na podłogę, mózg odbił się od czaszki, co spowodowało krwiaka - mówi rzecznik prokuratury. Zgon nastąpił w gorzowskim szpitalu zaledwie kilka dni po zdarzeniu.

Karetka przyjechała do klubu po ok. 9 minutach. Andrzej Szmit, dyrektor Stacji Pogotowia Ratunkowego ma duże pretensje do policji. - Tłum przed klubem wyzywał moich sanitariuszy, wręcz pluł na nich, a policjanci po prostu schowali się i nic nie robili - mówi Szmit.

Z relacji pracowników pogotowia wynika, że policja znalazła przy ofierze spore ilości narkotyków. Policja nie udziela więcej informacji.

Łukasz Chwiłka


Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości