Piłkarze Stilonu Gorzów rozegrali kolejny mecz sparingowy. W wyjazdowej potyczce przegrali z Energetykiem Gryfino 3:4.
Spotkanie w Gryfinie odbyło się na sztucznej murawie. Miejscowy klub wykorzystuje warunki jakie ma do dyspozycji i po sparingu ze Stilonem wieczorem rozegra pojedynek z Błękitnymi Lubno.
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia przyjezdnych. W 13. minucie piłkę przechwycił Dawid Kaniewski i odegrał do Artura Andruszczaka. Pomocnik Stilonu znalazł się w dobrej sytuacji i umieścił piłkę w bramce Energetyka. Chwilę później goście powiększyli przewagę strzelając drugiego gola. Po długim zagraniu z środka pola do futbolówki doszedł Sebastian Żłobiński, który skutecznie wykończył akcję. Po dwóch kwadransach pierwszą dobrą sytuację stworzyli gospodarze. Po dośrodkowaniu z lewej strony głową strzelał Kamil Kutasiewicz. Mirosław Dębiec w tej sytuacji poradził sobie, jednak trzy minuty później nie miał już szans. Energetyk wyszedł z kontrą i w sytuacji dwóch na jednego pokonał bramkarza Stilonu.
W 37. minucie po rzucie rożnym gospodarze doprowadzili do remisu za sprawą gola zdobytego głową przez Bogusława Kostrubickiego. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy miejscowy objęli prowadzenie. Swojego drugiego gola strzelił Kutasiewicz. Tuż przed przerwą ponownie doprowadzono do remisu. Po rzucie rożnym piłkę do siatki wpakował Robert Kozioła.
Po zmianie stron drugi z rosłych obrońców Stilonu próbował zaskoczyć bramkarza miejscowych. Jednak po rożnym strzał głową Adama Więckowskiego okazał się za słaby. W 60. minucie po dośrodkowaniu jednego z zawodników z Gorzowa piłka trafiła w słupek, a następnie pod nogi Alana Błajewskiego. Młody grasz Stilonu oddał strzał, jednak futbolówka poszybowała wysoko nad bramką.
W 70. minucie puściły nerwy Michałowi Sławińskiemu. Gorzowianin po tym jak został sfaulowany, postanowił zrewanżować się zawodnikowi miejscowych. W efekcie gorzowianin otrzymał czerwoną kartkę. Szkoleniowiec Energetyka zaproponował trenerowi Stilonu, aby jego zespół grał w komplecie ze względu na charakter sparingowy tego pojedynku. Pięć minut przed końcem meczu w dobrej sytuacji znalazł się Szymon Górski, który strzałem w długi róg dał ponowne prowadzenie Energetykowi. Tuż przed gwizdkiem piłkę na remis otrzymał Adam Baniewicz. Niestety zawodnik Stilonu strzelił głową z pięciu metrów wprost w bramkarza gospodarzy.
Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Energetyka 4:3. - Przeciwnik był bardzo solidny. Jednak my popełnialiśmy dużo błędów w defensywie. Byliśmy dzisiaj gorsi piłkarsko i taktycznie. Mamy jeszcze dwa tygodnie do nadrobienia tego - powiedział po spotkaniu Tomasz Jeż, szkoleniowiec Stilonu.
Kolejnym etapem przygotowań Stilonu będzie najprawdopodobniej pojedynek sparingowy z Wartą Słońsk we wtorek. Wszystko uzależnione jest od pogody i od możliwości rozegrania meczu na płycie głównej przy ulicy Olimpijskiej. Gorzowianie na pewno wezmą udział w spotkaniu sparingowym w środę w Różankach. Tam o godzinie 16:15 zmierzą się z miejscowym klubem Róża.
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdują się wypowiedzi trenera, prezesa oraz zawodników.