Wiadomości

Pracownikowi MZK zabrakło kultury? Motorniczy zwiał mężczyznom o kulach

23 lutego 2012, 13:00
(fot. Bartosz Zakrzewski)
- Często jeżdżę tramwajami, ale takie chamstwo widziałam po raz pierwszy - bulwersuje się nasza czytelniczka Angelina Nowicka, która wczoraj była świadkiem sytuacji jak motorniczy odjechał tramwajem „sprzed nosa” dwóm mężczyznom o kulach. MZK bada sprawę.

Nasza czytelniczka Angelina Nowicka , wysyłała do redakcji list ze skargą na motorniczego tramwaju linii nr 3. - Wczoraj (22.02.2012) byłam świadkiem bardzo niekulturalnej, a wręcz chamskiej sytuacji. Tramwaj linii nr 3 stojąc na przystanku Okólna nie poczekał i nie otworzył drzwi dwóm niepełnosprawnym mężczyznom o kulach, którzy w momencie postoju tramwaju byli 2-3 metry od drzwi pojazdu - relacjonuje gorzowianka. Jak dodaje, obaj niepełnosprawni próbowali poruszać się szybciej niż byli w stanie, a do tego machali i nawoływali do motorniczego, aby zdążyć wsiąść do tramwaju, ale niestety ten odjechał im „sprzed nosa”.

Zgodnie z tym, co pisze nasza czytelniczka - kurs tego tramwaju wcale nie był opóźniony. - Z ciekawości sprawdziłam internetowy rozkład jazdy i na tym przystanku tramwaj powinien być o 12:58, a wówczas na moim telefonie, którego zegar chodzi zgodnie z rozkładem MZK, gdyż codziennie korzystam z usług miejskiego przewoźnika, była godzina 12:57 - tłumaczy Nowicka.

Marcin Pejski, rzecznik prasowy Miejskiego Zakładu Komunikacji nie chce komentować sprawy. - Najpierw musimy ustalić, który motorniczy jechał tym tramwajem i wezwać go na rozmowę, potem wyciągniemy konsekwencje - tłumaczy Pejski.

Gorzowianie mają podzielone opinie co do czekania na biegnących pasażerów. - Wolę, żeby kierowca trzymał się rozkładu jazdy - mówi Bożena Paduch z Gorzowa. - Na niektórych przystankach czekanie na spóźnialskiego powoduje stanie przez cały cykl świateł, czyli jakieś dwie minuty. Trzeba przychodzić punktualnie, to nie będzie takich problemów - radzi.

Z kolei Andrzej Piasek mówi, że kierowcom i motorniczym brakuje często wyrozumiałości. - Jeśli widzi, że do tramwaju biegnie starsza pani obładowana zakupami czy właśnie mężczyzna o kulach, powinien na nich zaczekać. To przecież powinno wynikać z kultury kierowców - tłumaczy.

W ubiegłym roku do MZK wpłynęło 35 skarg na kierowców autobusów i motorniczych. Według zakładu tylko 13 było uzasadnionych. Na co głównie skarżą się pasażerowie? - Najczęściej to nieotwieranie drzwi, niekulturalne zachowanie kierowcy czy odmowa sprzedaży biletów (w ubiegłym roku nie było jeszcze automatów z biletami - przyp. red.) - wyjaśnia rzecznik miejskiego przewoźnika.

Każdego dnia kontrolerzy nadzoru ruchu drogowego (pięć osób zatrudnionych w wydziale transportu publicznego) pracujący na dwie zmiany przeprowadzają kontrole punktualności, czystości pojazdów, sprawności (kasowniki, drzwi wejściowe itp.), wymaganego wyposażenia pojazdów i nakładają kary, jeśli są jakieś niedociągnięcia. W grudniu 2011 r. z tego tytułu na MZK zostały nałożone kary w wysokości 3,2 tys. zł, a w styczniu 2012 - 3,5 tys. zł.

Łukasz Chwiłka


Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości