Agnieszka Skobel była jedyną z naszych zawodniczek w Meczu Gwiazd (fot. Bartosz Zakrzewski)
Reprezentacja Polski zmierzyła się dzisiaj z zespołem Gwiazd Ford Germaz Ekstraklasy. Biało-czerwone pod wodzą Jacka Winnickiego okazały się minimalnie lepsze. Agnieszka Skobel w Meczu Gwiazd zdobyła osiem punktów. Była to jedyna nasza reprezentantka.
Do Gdyni miały pojechać dwie reprezentantki KSSSE AZS PWSZ. Jednak po meczu w Łodzi kuruje się Lyndra Weaver, która została powołana przez hiszpańskich trenerów: Jose Hernandeza i Javiera Puente. Amerykanka nie pojechała do Gdyni z powodu przeziębiania, o czym informowaliśmy. Weaver zastąpiła Jolene Anderson. W związku z tym jedyną naszą reprezentantką okazała się Agnieszka Skobel, która także wystąpiła w turnieju rzutów za trzy.
All Star Game to jednak nie tylko mecz. Dzień w Gdyni rozpoczął się od akcji charytatywnych, w których brały udział koszykarki obu zespołów. Odwiedziły one m. in. oddział pediatryczny miejskiego szpitala w Gdyni. Inne zawodniczki wzięły udział w turnieju sprawnościowym szkół podstawowych, który w sobotnie południe odbył się w Hali Sportowo-Widowiskowej "Gdynia", a także uczestniczyły w imprezie SmaKosze Miłości, który odbył się w sobotę, 11 lutego w Centrum Handlowym Wzgórze
Sam mecz otworzyła Agnieszka Bibrzycka, trafiając za trzy, która wróciła do gry po przerwie. Od razu znalazła się w pierwszej piątce reprezentacji Polski. Obok niej w wyjściowym składzie znalazła się także nasza zawodniczka, Agnieszka Skobel. Pierwszy celny rzut akademiczka oddała po nieco ponad trzech minutach gry i od razu trafiła z dystansu. Skobel podwyższyła wynik na 13:6 w pierwszej kwarcie, na korzyść Polski. Oba zespoły grały punkt za punkt, ale także popełniały sporo błędów.
Oczywiście mecz ten miał być okazją do promocji koszykówki, a więc wynik był sprawą drugorzędną. Przede wszystkim chodziło, aby zaprezentować najlepsze zawodniczki publiczności. Gwiazdy nie chciały jednak okazać się gorsze i wygrały minimalnie pierwszą kwartę. W drugich dziesięciu minutach na parkiecie pojawiły się m. in. Agnieszka Szott, Aleksandra Chomać i Weronika Idczak. Reprezentantki Polski w tej części spotkania wypracowały sobie przewagę nad Gwiazdami. Do przerwy biało-czerwone prowadziły 41:34. Najskuteczniejsza do przerwy w barwach Polski była Bibrzycka z 11 punktami.
W przerwie spotkania odbył się konkurs rzutów za trzy. Skobel zdobyła 9 punktów w eliminacji, co nie pozwoliło jej wystąpić w finale turnieju. Najlepsza w eliminacji okazała się Laurie Koehn, która uzyskała 12 punktów. W finale Koeh zdobyła 13 punktów, nie trafiła trzech rzutów z piętnastu. Pokonała w tej rywalizacji Ivanę Jelcovą, która zdobyła 10 punktów, tyle samo ile w eliminacji.
Po przerwie Gwiazdy FGE wyszły zmotywowane i gotowe do walki. Zawodniczki zagraniczne zmniejszały przewagę wypracowaną przez biało-czerwone w pierwszej połowie. O czas zmuszony byl poprosić Jacek Winnicki, co nieco zmieniło poczynania Polek. Rebecca Harris jako ostatnio zdobyła punkty w trzeciej kwarcie. Tę część meczu wygrały jednak minimalnie biało-czerwone, utrzymując przewagę. Sporo błędów w końcówce tej kwarty popełniały Polki, piłkę gubiła m. in. Aleksandra Chomać.
Pierwszy punkt w ostatniej kwarcie zdobyła Geraldine Robert, która ostatecznie była najskuteczniejszą z Gwiazd. I to właśnie dzięki tej zawodniczce wynik spotkania się wyrównał. Podopieczne hiszpańskich szkoleniowców okazały się skuteczniejsze w ostatnich dziesięciu minutach. Prowadzenie 59:57 zagranicznym koszykarkom dała Aneika Henry. Końcówkę jednak lepiej rozegrały Polki, m. in. dzięki rzutom Agnieszki Skobel i to podopieczne Jacka Winnickiego wygrały sobotni mecz w Gdyni. Jest to udany debiut szkoleniowca biało-czerwonych.
Agnieszka Skobel, jedyna nasza reprezentantka, zdobyła 8 punktów, oddała cztery rzuty z czego trzy były skuteczne. Gorzowianka w Gdyni rozegrała prawie 18 minut. MVP całego meczu okazała się Agnieszka Bibrzycka, która w sobotę rozgrywała dopiero swój drugi mecz po przerwie macierzyńskiej. Tylko na chwilę na parkiecie pojawiła się Nicole Powell, która doznała urazu w środę i nie chciała ryzykować. Powell otrzymała najwięcej głosów, dlatego postanowiła nie zawieść kibiców.
Polska - Gwiazdy FGE 74:70 (20:21, 21:13, 16:15, 17:21)