Dzisiejsze spotkanie uświadomiło gorzowskim koszykarkom jakim są zespołem. Akademiczki rozegrały zupełnie dwie inne części spotkania, ostatecznie przegrywając 65:86.
Mecz rozpoczął się od rzutów trzypunktowych, najpierw Catherine Joens, a chwilę później Justyna Żurowska. Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana i zakończyła się minimalną wygraną gospodyń, które prowadziły 17:15.
Druga część środowego pojedynku wyglądała również dobrze i był to optymistyczny prognostyk do ostatecznego zwycięstwa. Akademiczki na zmianę z drużyną Bourges prowadziły w tym fragmencie, jednak ostatnie dwie minuty pierwszej połowy należały do gorzowianek, które wypracowały sobie dziewięć punktów przewagi. W ostatniej sekundzie rzutami osobistymi Joens zmniejszyła tę przewagę o dwa oczka. Do przerwy koszykarki KSSSE AZS PWSZ wygrywały z Mistrzem Francji 39:32 i nic nie zapowiadało tragicznej drugiej połowy w wykonaniu gorzowskich zawodniczek.
Początek trzeciej kwarty był bardzo słaby w wykonaniu akademiczek. Zespół z Bourges po trzech rzutach trzypunktowych, oraz akcji Jones 2+1 wyszedł na prowadzenie 47:43. Chwilę później mieliśmy serię niecelnych rzutów z obu stron. Pod koniec tej części meczu znów do głosu doszły francuzki i na jej koniec widniał wynik 52:58.
W ostatniej odsłonie tego pojedynku istniały już tylko podopieczne Pierre'a Vincenta. W ciągu niecałych czterech minut dołożyły one kolejne 15 punktów, przy zaledwie 6 gospodyń. Trener Dariusz Maciejewski szybko wykorzystał dwa czasy w czwartej kwarcie, jednak to nie przyniosło żadnej zmiany, a akademiczki z minuty na minutę grały coraz słabiej. Zespół Bourges zasłużenie wygrał dzisiejszy pojedynek. Najlepszą zawodniczką KSSSE AZS-u okazała się Jelena Leuczanka, która zdobyła 22 punkty i zanotowała 10 zbiórek. Z drugiej strony najlepsza była Catherine Joens, która zapisała przy swoim nazwisku 26 puntków (6x3).
Ten pojedynek pokazał, że drużyna gorzowska nie jest jeszcze do końca dobrze zgrana. Podopieczne Vincenta robiły na parkiecie co chciały, w pewnych momentach nawet dwie zawodniczki zostawały bez obrońcy. - Pamiętacie ubiegły rok? Byłem bardzo smutny po przegranej tutaj w Gorzowie. Dzisiaj to ja jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ wygraliśmy. Jestem zadowolony z tego, jak zagraliśmy w drugiej połowie - mówił na konferencji Pierre Vincent.
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie możecie wysłuchać wypowiedzi trenerów oraz zawodniczek. W zakładce Relacje znajdziecie link do naszej relacji tekstowej z tego spotkania.