• Dziś /0°
  • Jutro /4°
Wiadomości

Sparing zakończony remisem

28 stycznia 2012, 17:39
fot. Iga Andres
Stilon Gorzów ma za sobą pierwszy, poważniejszy sprawdzian przed nadchodzącą rundą rewanżową. Gorzowska drużyna wybrała się do Strzelec Krajeńskich, by podjąć tamtejszego Łucznika. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.

Od początku meczu to gorzowianie ustalali zasady gry. Już w 10 minucie okazję do zdobycia bramki miał Sebastian Żłobiński, który po walce z obrońcami Łucznika oddał groźny strzał, po którym piłka powędrowała nad poprzeczką. Gospodarze, przytłoczeni skuteczną grą Stilonu, dali o sobie znać dopiero w 17 minucie, kiedy to skutecznie naszą bramkę obronił Mirosław Dębiec - nowy nabytek Stilonu. Był to impuls, po którym drużyna gospodarzy wyprowadzała coraz bardziej poukładane, jednocześnie groźniejsze akcje. Dominacja Łucznika jednak nie trwała długo - w 32 minucie meczu, dzięki wrzutce w pole karne, Robert Kozioła oddał strzał w kierunku bramki przeciwnika. Piłka jednak minimalnie minęła słupek. Po tej sytuacji, już do końca pierwszej połowy gra była wyrównana.

Drugą część spotkania możemy bez wątpienia nazwać festiwalem niewykorzystanych okazji. W pierwszych minutach byliśmy świadkami bardzo dokładnego dośrodkowania Mieszka Trachimowicza, którego nie wykorzystał Adam Baniewicz. Kilka minut później Adrian Wieczorek nie zdołał stworzyć bramkowej przewagi. W 58 minucie, kibice Stilonu Gorzów przeżyli chwile grozy - zawodnik Łucznika znalazł się w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem, na nasze szczęście piłka nie wylądowała w naszej bramce. W połowie drugiej części spotkania, Alan Błajewski, który wszedł na boisko za Tomasza Lisowskiego, ucierpiał walcząc o górną piłkę. Kilka minut później, zawodnik stwierdził, że jest zdolny do dalszej gry, na szczęście nie doznał większego urazu. Podczas gry to zawodnicy z Gorzowa stwarzali przewagę, niestety nie potrafili wykorzystać nadarzających się sytuacji. W 80 minucie, dzięki dokładnemu podaniu Jakuba Rosołowicza, Adam Baniewicz oddał strzał, po którym piłka minęła słupek bramki. Minutę później, Baniewicz znów zaatakował bramkę przeciwnika, niestety bezskutecznie. Piłka wylądowała w rękach bramkarza gospodarzy.

-Wynik spotkania sparingowego nie jest najważniejszy, jestem zadowolony z remisu naszej drużyny - powiedział po meczu trener gorzowskiej drużyny Tomasz Jeż. – Jest to kolejna jednostka treningowa, mająca na celu jak najlepsze przygotowanie nas no nowej rundy.

Warto wspomnieć, że dziś ze Stilonem Gorzów pożegnał się Bartłomiej Szamotulski. - W drużynie potrzebujemy zawodników z charakterem, a nie tych, dla których liczą się tylko pieniądze. Nie sądzę, żeby odejście Bartka było poważnym ciosem dla Stilonu. - tak sprawę podsumował wiceprezes Jacek Ziemecki.

 W zakładce multimedia znajdują się pomeczowe wypowiedzi.

Łucznik Strzelce Krajeńskie - Stilon Gorzów 0:0 (0:0)

Pierwsza połowa: Dębiec, Hajdasz, Kozioła, Starościak, Somrani, Cierach, Arcimowicz, Kaniewski, Lisowski, Żłobiński, Ryżyk

Druga połowa: Młynarczyk (70'Ćwienk), Hajdasz, Kozioła, Somrani, Antkowiak, Rosołowicz, Lisowski (60'Błajewski) , Słowiński, Trachimowicz, Baniewicz, Wieczorek

Iga Andres

Multimedia

  • Tomasz Jeż (trener Stilonu Gorzów)

  • Adam Baniewicz (Stilon Gorzów)

  • Jacek Ziemecki (wiceprezes Stilonu Gorzów)


Podziel się

Komentarze

Zobacz nową kamerę na żywo z Gorzowa

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości