Po wewnętrznych gierkach pora na sparingi (fot. Radosław Siuba)
W sobotę piłkarze gorzowskiego Stilonu po raz pierwszy w tym roku zmierzą się z przeciwnikiem. Co prawda w meczu sparingowym, jednak dla kilku graczy będzie to ostateczny sprawdzian umiejętności.
Trener Tomasz Jeż podczas ostatniej rozmowy z nami stwierdził, że nie ma jeszcze ostatecznej kadry, która w rundzie wiosennej będzie walczyła o punkty dla Stilonu. - Tak naprawdę jakieś 18 lub19 nazwisk jest już pewne. Mam w głowie kilka znaków zapytania, na które odpowiem sobie po sparingu w Strzelcach Krajeńskich - powiedział nam wtedy szkoleniowiec Stilonu. Tak więc dla 6 lub 7 graczy będzie to ostatnia szansa na udowodnienie swojej przydatności do zespołu. Ze Stilonem będzie się musiało pożegnać najprawdopodobniej czterech piłkarzy.
Gorzowianie w pierwszym meczu spotkają się z ligowym rywalem Łucznikiem Strzelce Krajeńskie. Będzie zatem świetna okazja do zaobserwowania jak nasza drużyna, która zimą nieco się zmieniła poradzi sobie na tle mocnego rywala. Na pewno kibice zastanawiają się jak będzie wyglądał Stilon w składzie z Arturem Andruszczakiem i Jakubem Ryżykiem. Pierwsza okazja, żeby zobaczyć jak to będzie funkcjonowało już w sobotę o godz. 14:00 w Strzelcach Krajeńskich.
Poznaliśmy już także rywala z którym podopieczni Tomasza Jeża zmierzą się w przyszłą sobotę. Będzie to trzecioligowa Polonia Leszno, a mecz rozegrany zostanie na sztucznej płycie w Międzyrzeczu.