Szczypiorniści GSPR Gorzów w sparingowym spotkaniu pokonali AZS Zielona Góra 30:26. - Wynik był sprawą drugorzędna, dla nas najważniejsze jest ułożenie zespołu - stwierdził po spotkaniu Paweł Kaniowski.
Gorzowianie po ostatnich osłabieniach znów muszą od nowa budować zespół. Dziś w wyjściowym składzie ujrzeliśmy: Krzysztofa Szczęsnego, Łukasza Bartnika, Bartosza Ruszkiewicza, Mateusza Wolskiego, Marka Baraniaka i Tomasza Gintowta, którego w ataku zmieniał Dariusz Śramkiewicz. Czy tak będzie wyglądała wyjściowa siódemka w lidze? Raczej nie, bo zapewne od pierwszego gwizdka wybiegną Tomasz Jagła, który dziś zagrał dopiero później i Robert Jankowski, który spotkanie z zielonogórzanami oglądał z ławki rezerwowych. Co ciekawe do treningów powrócił także trzeci członek zarządu Łukasz Bronowicki. Jego też obserwowaliśmy w drugiej połowie na kole. Trener Paweł Kaniowski dał dziś pograć wszystkim. - Chciałem, żeby każdy miał okazję do zaprezentowania się. My musimy po prostu od początku poukładać ten zespół - stwierdził Paweł Kaniowski.
Co do samego meczu wydawało się, że gorzowianie odniosą łatwe zwycięstwo. Przed dłuższy czas nasza przewaga oscylowała w granicach pięciu punktów. Duża w tym zasługa Szczęsnego, który kilkakrotnie zatrzymywał rzuty zielonogórskiego AZSu i uruchamiał nasze kontry. Na początku drugiej połowy nasza przewaga osiągnęła nawet siedem oczek. Jednak gdy na parkiecie grą zaczęli kierować młodzi gracze, a w bramce stanął Krzysztof Nowicki to zielonogórzanie wyczuli szansę na odrobienie strat. Rzeczywiście tak było. Od stanu 20:15 w niespełna trzy minuty goście doprowadzili do remisu. Później wychodzili nawet na prowadzenie. Doświadczenie pozwoliło nam jednak na spokojniejsze rozegranie końcówki i odniesienie zwycięstwa.
Teraz, w sobotę gorzowianie wybiorą się na turniej w Wągrowcu, podczas którego zagrają z miejscową Nielbą i Pogonią Szczecin. Tydzień później w Szczecinie wznowimy pierwszoligowe rozgrywki.
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie pomeczowe wypowiedzi trenerów obu ekip oraz najskuteczniejszego gracza GSPR Mateusza Wolskiego.