Przeprowadzona kontrola przez miasto Gorzów względem gorzowskich klubów wykazała niejasności. Między innymi prezydent Gorzowa, Tadeusz Jędrzejczak, zarzucał gorzowskim koszykarkom złe rozliczenie dotacji. Chodziło o kwotę 500 tysięcy złotych.
Po tych zarzutach klub AZS PWSZ zdecydował się na własną kontrolę. - My w tej chwili zaczęliśmy audyt zewnętrzny - powiedział nam Ireneusz Madej, wiceprezes AZS PWSZ. Klub jednak w niedługim czasie powinien spodziewać się kolejnego audytu. - Mamy trochę problemów, ponieważ pan prezydent zgłosił do Urzędu Marszałkowskiego prośbę o kontrolę - dodał członek zarządu klubu.
Jednak zarząd gorzowskiego klubu koszykówki cieszy najbardziej fakt, że 500 tysięcy, o których była mowa zostały poprawnie rozliczone. W tej kwestii jest już wszystko w porządku. - Cieszymy się, że te 500 tys. zostało potwierdzone - komentował I. Madej. Okazuje się, że Urząd Marszałkowski nie będziemy jedynym organem, który w niedalekiej przyszłości powinien sprawdzić poprawność funkcjonowania AZS-u. - Pan prezydent mówił, że również poprosi żeby Zarząd Główny AZS nas sprawdził. Nie obawiamy się tych kontroli, bo wszystko jest zgodne z prawem - zakończył wiceprezes AZS PWSZ.
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie całą wypowiedź Ireneusza Madeja, wiceprezesa AZS PWSZ.