Siatkarze GTPS-u w roku 2011 otarli się o awans do Plus Ligi. Zabrakło niewiele. Na przeszkodzie gorzowian w półfinale stanęli zawodnicy Trefla Gdańsk, którzy nie dali szans na finał naszym siatkarzom. Druga część roku okazała się słabsza dla zespołu. Drużyna miała walczyć o awans, a tym czasem zajmuje przed ostatnie miejsce w tabeli. Po zmniejszeniu dotacji przez miasto działacze klubu zaczęli zastanawiać się nad zlikwidowaniem klubu.
2011 rok gorzowianie rozpoczęli od porażki przed własną publicznością 0:3 z Pekpolem Ostrołęką. W styczniu siatkarze GTPS-u udali się do Nowego Dworu Mazowieckiego, gdzie mieli zmierzyć się w turnieju finałowym Pucharu Polski. W ćwierćfinale rywalem okazał się zespół Skry Bełchatów, który ostatecznie zdobył PP. Była to dobra lekcja dla zawodników z grodu nad Wartą, która zakończyła się przegraną 0:3 z mistrzami Polski.
Trzy ostatnie spotkania rundy zasadniczej gorzowianie rozstrzygnęli na swoją korzyść. GTPS w play-offach trafił na zespół z Gdańska. Pierwsze dwa pojedynki rozegrano w hali przy ulicy Czereśniowej w Gorzowie. Goście rywalizację rozpoczęli od gładkiej wygranej 3:0. W drugim meczu siatkarze GTPS-u walczyli, jednak w decydujących momentach zabrakło zimnej krwi i po pięciosetowym starciu lepsi okazali się gdańszczanie. Drużyna Trefla w swojej hali bez większych problemów uporała się z gorzowianami 3:0, dzięki czemu awansowała do finału pierwszej ligi.
Ostatecznie gorzowska drużyna zajęła trzecią pozycję w rozgrywkach. Do uzyskania wymarzonego awansu zabrakło niewiele.
W przerwie miedzy sezonami GTPS ruszył ostro do pracy. Zarówno przygotowania składu, jak i promocja klubu poszły mocno do przodu. Siatkarze zaprezentowali się podczas meczu żużlowego oraz podczas święta pieczonego kurczaka w Deszcznie.
Sezon dla GTPS rozpoczął się od przegranej w Jaworznie 3:0. Tydzień później przed własną publicznością gorzowianie zrehabilitowali się wygrywając z Cuprumem Lubin 3:2. Jak się okazało w kolejnych spotkaniach, siatkarze GTPS-u często kończyli rywalizację po pięciosetowych pojedynkach.
Na pojedynek do Suwałk siatkarze z Gorzowa pojechali bez trenera Andrzeja Stanulewicza, który zmagał się z kłopotami zdrowotnymi. Swój powrót do gry w tym meczu Paweł Maciejewicz przypłacił pogłębieniem się kontuzji kolana.
Gorzowianie podczas meczu z Pekpolem uczestniczyli w akcji charytatywnej, którą zorganizowali wraz z fundacją Mam Marzenie. Krzysztof Kocik oraz Dariusz Szulik prowadzili konkurs dla najmłodszych fanów siatkówki. Akcja zakończyła się dużym sukcesem. Podczas niej udało się uzbierać prawie trzy tysiące złotych, które zostały przekazane dla małej Karolinki.
Na trzy kolejki przed zakończeniem rundy doszło do zmiany na pozycji trenera w szeregach GTPS-u. Nowym szkoleniowcem został Roland Dembończyk. Niestety końcówkę sezonu gorzowianie nie zaliczą do udanych. Siatkarze odpadli z Pucharu Polski po przegranej we Wrześni z Krispolem 3:1 oraz przegrali ostatnie siedem pojedynków ligowych.
Na zakończenie roku gorzowianie rozegrali spotkanie przeciwko Energetykowi Jaworzno. Siatkarze GTPS-u przegrali 3:1, a po meczu doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Podczas gdy zawodnicy po meczu się żegnali doszło do wymiany zdań między Bartłomiejem Nerojem i Adamem Michalskim. Siatkarz gości nie wytrzymał i uderzył gorzowianina w twarz. Po całym tym zajściu Neroj do szatni schodził z rozbitym nosem. Była to niecodzienna sytuacja, która swoje rozwiązanie znajdzie po rozpatrzeniu protokołu.
Tuż przed świętami odbyła się sesja Rady Miasta, na której ustalono dotację dla klubów sportowych w przyszłym roku. Okazało się, że cięcia na sport będą większe niż w roku ubiegłym. GTPS zwołało konferencje, podczas której ogłoszono, że klub zostanie poddany do likwidacji. W poprzednim roku upadła piłka, teraz kolejny klub? Kibice byli załamani tą informacją.
Tuż po świętach działacze postanowili walczyć o to, aby siatkówka w Gorzowie przetrwała. Negocjacje z zawodnikami trwały kilka dni. Dzień przed sylwestrem wiceprezes Krzysztof Śmigiel ogłosił, że gorzowianie będą kontynuować rozgrywki w przyszłym roku. Jednak nie wszyscy zawodnicy dogadali się z klubem.
Miejmy nadzieję, że najgorszy okres dla GTPS-u minął, a przyszły rok pozwoli odbudować sytuację finansową klubu. Jeśli to się uda, zespół będzie mógł ponownie rozpocząć walkę o Plus Ligę. Niestety, obecnie gorzowscy siatkarze muszą walczyć o byt wśród zespołów pierwszoligowych.