Meczem z KSZO piłkarze GKP pożegnali się z kibicami (fot. Iga Andres)
Pierwsza połowa roku 2011 była dla gorzowskiej piłki bardzo pechowa. Kłopoty finansowe GKP zmusiły działaczy do wycofania z rozgrywek pierwszej ligi, a klub poddano likwidacji. Na szczęście znaleźli się ludzie, którzy stworzyli nową drużynę KS Stilon, a kibice z Gorzowa wciąż mogą cieszyć się emocjami piłkarskimi w naszym mieście.
Zima dla klubu z Gorzowa była bardzo ciężka. Sytuacja finansowa GKP nie wróżyła przyszłości piłkarskiej dla tego zespołu. Ostatecznie na początku marca gorzowianom udało się wznowić rozgrywki i w pierwszym pojedynku ligowym w tym roku drużyna z grodu nad Wartą zremisowała w Nowym Sączu z Sandecją 1:1.
Gorzowianie na wiosnę rozegrali osiem spotkań. Mimo ciężkiej sytuacji zawodnicy na boisku wywalczyli dziesięć punktów. Następnie klub został poddany do likwidacji. Większość piłkarzy już wtedy zaczęli szukać sobie nowych klubów.
Ciekawostką jest, że upadły klub został odgórnie zgłoszony do rozgrywek Pucharu Polski 2011/2012. W pierwszej rundzie GKP oddało walkowera Limanovii Limanowa, drużynie która odpadła dopiero w 1/8 finału po meczu z Wisłą Kraków.
Mieszkańcy miasta zastanawiali się czy to koniec piłki nożnej w Gorzowie? Szybko okazało się, że na takie rozwiązanie się nie zapowiada. W grodzie nad Wartą powstał od nowa Klub Sportowy, który po piętnastu latach powrócił do historycznej nazwy Stilon. Prezesem został Mariusz Stanisławski, a wiceprezesami Jacek Ziemecki oraz Leszek Sokołowski.
Włodarze klubu walczyli o wystartowanie do nowego sezonu w rozgrywkach czwartej ligi i udało im się osiągnąć ten cel. Funkcję trenera objął Paweł Wójcik, który wcześniej prowadził zespół Róży Różanki. Pierwsze trzy treningi były otwarte dla wszystkich zainteresowanych grą w zespole. Wyłoniła się grupa czterdziestu osób, z których do ligi przystąpiło dwudziestu jedne.
W połowie sierpnia ponownie przy ulicy Olimpijskiej rozpoczęła się rywalizacja. Szkoda, że nie jak przed rokiem w pierwszej lidze. Tym razem emocji również nie brakowało. Po piętnastu latach drużyna powróciła do historycznej nazwy Stilon i zainaugurowała mocnym akcentem wygrywając dzięki bramce Roberta Kozioły 1:0.
Pierwszą rundę piłkarze rozgrywali ze zmiennym szczęściem. Gorzowianie potrafili wygrać z wiceliderem rozgrywek Polonią Słubice oraz w Pucharze Polski z trzecioligową Ilanką Rzepin, ale również zdarzały się wpadki przegrywając z ostatnią w tabeli Odrą Bytom Odrzański, a także z drużyną z okręgówki LZS Bobrówko.
Dopiero na sam koniec rundy piłkarzom Stilonu udało się wygrać dwa mecze z rzędu. Seria ta może zostać podtrzymana na wiosnę, jednak okaże się to dopiero po rozegraniu spotkania w Skwierzynie. To właśnie w tej miejscowości gorzowianie rozpoczną rundę wiosenną pojedynkiem z Pogonią. Wiadomo już, że gorzowską drużynę nie poprowadzi już Paweł Wójcik.
Zarząd klubu postanowił rozpocząć budowanie zespołu na wiosnę od zmiany trenera. Funkcję tę pełnić będzie Tomasz Jeż, który jesienią prowadził zespół Piasta Karnin.
- Jeśli chodzi o działania poza sportowe, to osiągnęliśmy to co sobie założyliśmy przed rozpoczęciem sezonu. Od strony sportowej nie chciałbym się wypowiadać. Liczyliśmy na to, że w niektórych meczach nasz gra będzie wyglądała lepiej - podsumował Jacek Ziemecki, wiceprezes Stilonu.
Gorzowianie przygotowania do rundy wiosennej rozpoczną 9. stycznia. W ciągu miesięcznej przerwy świątecznej piłkarze otrzymali plany treningowe, które musieli przestrzegać. Wszystko to po to, aby rozpocząć treningi w dobrej formie.