Prezydent nie uczestniczył w głosowaniu, po swoim przemówieniu opuścił salę (fot. Bartosz Zakrzewski)
Podczas dzisiejszego głosowania nad budżetem miasta na 2012 roku radni nie zdołali znaleźć zbyt wielu pieniędzy dla gorzowskich sportowców. Na kluby sportowe do podziału będzie zatem najprawdopodobniej milion zł.
Niestety już od początku dzisiejszego posiedzenia Rady Miasta nie wiało optymizmem, jeśli chodzi o zmiany w dofinansowaniu sportu. Zaledwie dwa kluby radnych zgłosiły poprawki w tym temacie. SLD ustami Marcina Kurczyny zaproponował, aby przesunąć 400 tys. na dotacje dla klubów sportowych. Jednak najlepszą propozycję dla gorzowskiego sportu przedstawił Sebastian Pieńkowski. Zaproponował on aby ściągnąć 6 mln zł z wynagrodzeń pracowników urzędu miasta i z tego powiększyć o 2 mln zł pulę na dotacje dla sportowców. Po tych propozycjach prezydent Tadeusz Jędrzejczak poprosił o pół godziny przerwy. Ostatecznie przerwa ta przedłużyła się do niemal godziny.
Prezydent odnosząc się do propozycji radnego Pieńkowskiego, który porównywał Gorzów do Zielonej Góry stwierdził, że Zielona Góra przyjęła przy konstruowaniu budżetu, że nie ma kryzysu. - Różnica w dofinansowaniu sporcie między naszymi miastami jest taka, że Zielona Góra będzie modernizowała stadion żużlowy - stwierdził podczas swojego przemówienia Tadeusz Jędrzejczak. - Moja opinia na temat przeniesienia pieniędzy z funkcjonowania urzędu na sport jest negatywna - dodał po chwili.
Długa część swojej wypowiedzi prezydent poświęcił na temat żużlowego Grand Prix. - Jak państwo chcecie to zerwijmy umowę. W tym kraju są miasta które się z tego ucieszą - usłyszeliśmy z mównicy. Tadeusz Jędrzejczak wyraził swoje oburzenie wypowiedziami w których niektórzy działacze twierdzą, że Grand Prix jest nam niepotrzebne. - Wydatki na Grand Prix nie są wcale takie duże. Warto wspomnieć choćby o tym, że miasto Szczecin przeznaczyło na mistrzostwa Europy w pływaniu kwotę 4,5 mln. zł. - stwierdził prezydent Jędrzejczak. Jednak różnice między jednym turniejem Grand Prix a zawodami mistrzostw Europy są raczej kolosalne. Przez cztery dni zawody ze Szczecina pokazywały na żywo między innymi Eurosport i TVP Sport, a zawody z Gorzowa transmitowała zakodowana telewizja Canal+.
Po głosowaniu niestety ludzie sportu nie mogą mieć dobrych humorów. Na sport znalazło się dodatkowe 400 tys. zł z poprawki SLD. Niestety nie przeszła poprawka PiS, która dawałaby dodatkowe dwa miliony. Za tą poprawką byli tylko Robert Jałowy, Sebastian Pieńkowski, Maciej Marcinkiewicz, Mirosław Rawa, Marek Surmacz i Jerzy Synowiec. To oznacza, że kluby mogą mieć na prawdę spore problemy finansowe w nadchodzącym roku. - Staraliśmy się przekazać choć część pieniędzy na sport, bowiem wiemy, że jest bardzo ciężko - powiedział nam Marcin Kurczyna. - Szkoda, że pozostali radni podjęli taką decyzję odrzucając naszą propozycję. Miejmy nadzieję, że znajdą się sponsorzy i ten nasz gorzowski sport nie umrze - stwierdził natomiast Sebastian Pieńkowski.
Jak na taką decyzję zareagowały poszczególne kluby zaprezentujemy wam wkrótce.