Lekko ponad 100 tysięczne miasto jakim jest Cottbus (Chociebuż) już od wielu lat jest gospodarzem tej imprezy, która może niezbyt popularna wśród widzów to mimo wszystko przyciąga szerokie rzesze uczestników także z Wielkopolski i Dolnego Śląska. Kluby z Leszna, Poznania, Szczecina, Wrocławia czy Zgorzelca są niemal co roku uczestnikami tych otwartych zawodów organizowanych w kraju związkowym Brandenburgia.
Zawody rok rocznie rozgrywane w połowie stycznia celem wyłonienia najlepszych zawodników z szansami na finał krajowy w Spale. W zawodach biorą udział wszystkie lubuskie miasta mające klub, czy sekcje lekkoatletyczną zaczynając od Gorzowa, Gubina, kończąc na Żaganiu i Żarach. Zawsze wypełniona hala i dobrze zorganizowana impreza są sportową wizytówką w tym mieście z bogatymi tradycjami lekkoatletycznymi (na stadionie tuż obok co roku rozgrywa się międzynarodowy mityng lekkoatletyczny).
Całość bardzo kolorowa, jednak czy nasze województwo, albo poszczególne stolice są tak biedne, aby nie było ich stać nawet na małą halkę o zasięgu regionalnym? Można się złożyć, pozyskać pieniądze z ministerstwa i nawet z Unii. Nikt przecież nie mówi o organizacji Mistrzostwa Polski, nie potrzeba nam trybun na 1000 czy nawet 500 osób. Taka hala mogłaby powstać w Gorzowie gdzie funkcjonują dwa kluby lekkoatletyczne odnoszące co raz większe sukcesu na arenie ogólnopolskiej począwszy od finałów po złote medale. Chcąc oszczędzać jeszcze bardziej możemy zrobić halę bez podnoszonych łuków, przypominającą obiekt w Wałbrzychu,czy po prostu wsadzić bieżnię do jakiegoś starego magazynu jak było w przypadku Cottbus.
Obecnie jedyny obiekt jaki jest w naszym województwie odbiega najbardziej banalnym przykładom hal w Trzcinicy, czy Aleksandrowie Łódzkim albo nawet bieżnią pod trybunami stadionów jak dla przykładu w Szczecinie i Mielcu. Mowa o obiekcie – hali w Zielonej Górze, która ma wymiary kortu z 40 metrową bieżnią obok i przedłużeniem do skoku w dal i o tyczce. Bieżnia tego obiektu już od lat podlegać powinna wymianie czy nawet lekkiej odnowie, wszystko bezskutecznie.
Obiektu lekkoatletycznego, czy nawet dywanu tartanowego nie ma z kolei większy od południowej stolicy Gorzów Wielkopolski (nie mówię tutaj wszak o braku stadionu tartanowego w naszym mieście, które jest jedynym miastem wojewódzkim i nielicznym powyżej 100 tysięcy bez takiego), który chyba zapomniał o królowej sportu. Ponad 120 tysięczne miasto inwestuje w obiekty „monofunkcjonalne” zamiast w całe kompleksy sportowe. Przykładem wielofunkcyjnej hali jest obiekt w Kielcach, stolicy województwa świętokrzyskiego, gdzie trenować na głównej hali bez przeszkód mogą siatkarze, szczypiorniści i koszykarze, a na bieżni pod trybuną główną nawet lekkoatleci.
W naszym województwie i największym jego mieście nie brakuje chętnych osób do trenowania, brakuje jedynie chętnych osób do pozyskania pieniędzy z zewnątrz i wypromowaniu czegoś więcej niż siebie samego na bilboardach czy plakatach tuż przed wyborami. Pieniądze są, ale nie w tym miejscu w którym powinny.
Patryk Jasiński
|
Kabaret Ani Mru-Mru w najnowszym programie "Mniej więcej"
19 kwietnia 2026
kup bilet |
|
Koncert w Świetle Tysiąca Świec
21 grudnia 2025
kup bilet |
|
Tomasz Karolak Stand Up - 50 i co
20 grudnia 2025
kup bilet |
|
Największe przeboje Pink Floyd na żywo - Koncert Another Pink Floyd i Marek Raduli!
20 grudnia 2025
kup bilet |