Tak gorzowianie cieszyli się z remisu, okazało się jednak, że w meczu z Wolsztyniakim zdobyliśmy dwa punkty (fot. Radosław Łogusz)
To co jeszcze wczoraj było nie do końca potwierdzone dziś potwierdziła nam Ligia Sałek, Specjalista ds. Rozgrywek ZPRP. Wolsztyniak został ukarany za grę nieuprawnionego gracza.
- Decyzja o walkowerze została podjęta na podstawie § 18 ust. 3 pkt. 3 (Zawody należy weryfikować jako przegrane walkowerem przez zespół, który był reprezentowany w trakcie zawodów przez zawodnika nie posiadającego prawa uczestniczenia w zawodach - przyp.red.) regulaminu rozgrywek I ligi w piłce ręcznej kobiet i mężczyzn obowiązującego w sezonie 2011/2012 - poinformowała nas Ligia Sałek z Związku Piłki Ręcznej w Polsce.
Już wczoraj informowaliśmy, że chodziło o Macieja Tomiaka, jednak okazało się, że nie chodziło o nieważne badania lecz w ogóle brak licencji. Zawodnik został namówiony przez klub z Wolsztyna do powrotu na parkiet w obliczu kontuzji, które trapią Wolsztyniaka. Mimo że jego występ w meczu z GSPR Gorzów był epizodyczny to pociągnął za sobą bardzo duże konsekwencje. Wolsztyński klub na podstawie § 19 ust. 13 pkt. 5 regulaminu rozgrywek I ligi w piłce ręcznej kobiet i mężczyzn obowiązującego w sezonie 2011/2012 został ukarany karą walkowera na korzyść GSPR i karą pieniężną w wysokości 3000 zł.
Dla naszego zespołu oznacza to, że dostaliśmy jeszcze jeden punkt w ligowej tabeli i przesuwamy się z dziewiątego na siódme miejsce opuszczając strefę spadkową. - Tu każdy punkt jest na wagę złota, co widać w tym wypadku. Dla nas ten jeden punkt oznacza, że wydobywamy się spod kreski - powiedział nam Tomasz Jagła z zarządu GSPR.