Gorzowianie remisując w sobotę w Wolsztyniakiem Wolsztyn zakończyli rok 2011. Teraz przed naszymi zawodnikami niemal dwa miesiące przerwy w ligowych emocjach.
Po spadku z PGNiG Superligi wiele osób spodziewało się, że nasz zespół nie będzie miał problemów w walce o czołowe miejsce w pierwszej lidze. Niestety okazało się inaczej. Odejście czołowych graczy zeszłego sezonu sprawiło, że GSPR Gorzów nie jest w tej chwili pewny nawet utrzymania. Już przed samym startem sezonu humory nie do końca dopisywały. - Na chwilę obecną mogę być zadowolony z przygotowania kondycyjnego i z gry z kontrataku. Problemy są jeszcze z atakiem pozycyjnym. Prawda jest jednak taka, że zespół buduje się około dwóch lat. Naszym atutem na pewno będzie silnie obsadzona pozycja bramkarza. Silnymi punktami powinni być też Mateusz Krzyżanowski i Bartosz Starzyński - powiedział nam przed pierwszym meczem Henryk Rozmiarek. Jak się okazało ten szkoleniowiec nie poprowadził naszego zespołu w żadnym meczu, gdyż nie dogadał się z zarządem GSPR i opuścił Gorzów. Jego miejsce zajął natomiast debiutujący jako pierwszy trener Paweł Kaniowski.
Sezon zaczął się dla nas fatalnie. Cztery porażki na otwarcie mocno zepsuły wszystkim humory. Nie licząc przegranej z Pogonią Szczecin gorzowianie w każdym z przegranych meczy na starcie sezonu byli bliscy zdobycia punktów, jednak za każdym razem czegoś brakowało. Przełamanie dał nam dopiero pojedynek z uczniami SMS z Gdańska. Zwycięstwo w Trójmieście rozpoczęła passę spotkań bez porażki i marsz w górę ligowej tabeli. Niestety kolejny ligowy pojedynek w Gdańsku popsuł nam nieco nastroje. W kończącym pierwszą rundę meczu z Spójnią Wybrzeżem zanotowaliśmy wysoką porażkę, przegrywając 16:26. W ostatnim tegorocznym spotkaniu, inaugurującym rundę rewanżową po heroicznym boju do ostatnich sekund zdołaliśmy zremisować z Wolsztyniakiem i rok 2011 kończymy na dziewiątej lokacie.
Niestety nie daje nam ona bezpiecznego utrzymania, gdyż jeżeli tak zakończyli byśmy sezon czekałoby nas spotkanie barażowe. Mamy jednak nadzieję, że po wznowieniu sezonu pod koniec stycznia gorzowski team zdoła wysforować się na wyższą lokatę w ligowej tabeli, a cel z początku sezonu, czyli walka o środek tabeli zostanie spełniony.