Wiadomości

To można było przewidzieć… Plakaty powyborcze szpecą miasto

7 grudnia 2011, 11:45
Okolice ulicy Myśliborskiej... (fot. Bartosz Zakrzewski)
W jednym z sierpniowych wstępniaków do naszego tygodnika pisaliśmy o zbliżającej się wyborczej jesieni, po której zapewne zostanie sporo pamiątek w postaci posterów z podobiznami kandydatów do Sejmu i Senatu. Nie myliliśmy się…
Przyszedł już grudzień, a w wielu zakątkach Gorzowa można zobaczyć jeszcze krajobraz po wyborczej bitwie. - Przechodzę tutaj codziennie, gdy idę do córki. Rozumiem, że każdy polityk chce się jak najlepiej zareklamować przed wyborami. Ale już dawno po nich, poznaliśmy wyniki, kto miał pójść ten poszedł do parlamentu, a na ulicach straszą resztki plakatów wyborczych. Ktoś powinien z tym w końcu zrobić porządek - powiedziała nam pani Stefania, mieszkanka osiedla Staszica.

Za usunięcie plakatów swoich kandydatów odpowiadają komitety wyborcze. Mają one okres miesiąca od momentu wyborów na usunięcie reklamówek z przestrzeni miejskiej. - Gdy minie termin 30 dni wydział infrastruktury miejskiej Urzędu Miasta nalicza kary za zajęcie pasa drogowego do momentu usunięcia plakatów, ponadto działania podejmuje Straż Miejska - mówi Anna Zaleska, rzecznik prasowy gorzowskiego magistratu.

- Stan prawny mówi o tym, że dokumentacja wyborcza powinna zniknąć w ciągu 30 dni od wyborów. W tym przypadku komitety wyborcze miały czas do 10 listopada. Po tym terminie w Gorzowie część dokumentacji wyborczej wisiała na ulicach. Część wisi nadal - przyznaje Andrzej Jasiński, zastępca komendanta straży miejskiej w Gorzowie. 

Jak dodaje przedstawiciel straży, mundurowi prowadzą rozmowy motywacyjne z lokalnymi działaczami i osobami odpowiedzialnymi za plakatowanie. Odpowiedzialność za nieusuwalnie dokumentacji wyborczej ponoszą pełnomocnicy komitetów. Jest to wykroczenie z artykułu 495, za które przewidziana jest kara grzywny do pięciu tysięcy złotych.

- Na dzień dzisiejszy prowadzimy dwa postępowania w celu skierowania wniosków do sądu przeciwko dwóm pełnomocnikom, których dokumentacja wyborcza wisi jeszcze na terenie miasta - zdradza Jasiński.

Warto też dodać, że jeżeli obligowanie do usunięcia plakatów nie przyniesie skutku i nie ma zastosowania kara sądu, prezydent miasta może zadecydować o usunięciu dokumentacji na koszt komitetów wyborczych.

Zastępca komendanta straży miejskiej przyznaje, że plakatów jest zdecydowanie mnie niż przy okazji wyborów samorządowych, ale nie można powiedzieć, że problem nie istnieje.

Filip Praski

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości