Wiadomości

Prawdziwe, miejskie muzeum

7 grudnia 2011, 11:34
(fot. Bartosz Zakrzewski)
Gruntowny remont zewnętrznych elementów, wymiana wewnętrznych instalacji, udogodnienia dla niepełnosprawnych i rewitalizacja ekspozycji. To efekty działań prowadzonych w Spichlerzu od kwietnia 2010 roku. Dyrekcja zapowiada jednak, że to nie koniec nowości.
Zadanie, w ramach którego został zmodernizowany Spichlerz obejmowało również remont willi Schroedera i oficyny, znajdujących się przy ulicy Warszawskiej. Inwestycja była współfinansowana przez Unię Europejską w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego.

Projekt trwał od 2009 roku, natomiast prace budowlane przy Spichlerzu rozpoczęły się w kwietniu 2010 roku. Z racji wielkości inwestycji, budynku i zakresu robót remont przy Fabrycznej trwał nieco dłużej niż modernizacja pozostałych obiektów. Wykonawcą były firmy wchodzące w skład konsorcjum, w którym prym wiodły Jack-bud z Poznania i Eko Rembud Zremb z Gorzowa. Ta druga zajęła się wykonaniem dachu, wymianą więźby dachowej, rynien i spustów.  

Całość kosztowała 5,4 miliona złotych. Spichlerz pochłonął 3,4 mln, a willa i oficyna po milionie złotych. 800 tysięcy dofinansowania dyrekcja gorzowskiego muzeum uzyskała ze środków Urzędu Marszałkowskiego.

Co zostało wykonane?

W pierwotnych planach priorytetem było usunięcie azbestu znajdującego się pomiędzy kondygnacjami budynku. - Pylenie nigdy nie przekraczało minimalnych, dopuszczalnych norm. Nie był to więc groźny temat. Usunięcie azbestu w pierwszym projekcie było największą częścią kosztów. Ostatecznie tego nie zrobiliśmy. W trakcie ekspertyz budynku okazało się, że musimy położyć nacisk na inne sprawy. Więźba dachowa i konstrukcja szachulcowa były tak zniszczone przez drewnojady, że musieliśmy ją pilnie wyremontować, dokonać częściowej renowacji, nasączania środkami owadobójczymi. W przypadku więźby musieliśmy wymienić niemal połowę belek, bo istniała groźba katastrofy. Zrobił się nam z tego generalnie remont konstrukcji budynku - mówi Wojciech Popek, dyrektor Muzeum Lubuskiego im. Jana Dekerta, w skład którego wchodzi Spichlerz.

Sternik placówki zapowiada, że „azbestowa” kwestia ujęta będzie w planach dotyczących kolejnego remontu. Póki co odwiedzający muzeum mogą być spokojni o swoje zdrowie, bo azbest położony jest pomiędzy kondygnacjami wśród aluminiowej otuliny. Nie ma on styku z deskami, więc nie występuje pylenie i nie stanowi on zagrożenia.

Podczas modernizacji została dokonana wymiana wszystkich instalacji elektrycznych - oświetlenia, instalacji telefonicznej, antywłamaniowej i przeciwpożarowej. W Spichlerzu zainstalowano oświetlenie typu LED, co wpłynie na lepszy stan muzealiów i ograniczenie kosztów.

Unowocześnić przekaz

- Zakupiliśmy też bardzo dużo gablot, ścianek ekspozycyjnych, nawilżaczy powietrza, które posłużą stabilizacji klimatu. Po remoncie zmienił się on znacznie i budynek spełnia wszelkie normy i wymogi muzealne. Wcześniej ściany i okna były nieszczelne, w okresie jesienno-zimowym ponosiliśmy wielkie koszta za ogrzewanie, a nigdy nie mieliśmy odpowiedniej temperatury dla tego typu obiektów. Rzutowało to na stan muzealiów i komfort ludzi tu pracujących i zwiedzających. Teraz dzięki urządzeniom klimatyzacyjnym będziemy mogli swobodnie regulować wilgotność w zależności od potrzeb - chwali się dyrektor Muzeum Lubuskiego.

W Spichlerzu zamontowano też specjalną platformę dla niepełnosprawnych, która umożliwi dojazd do windy i zwiedzanie wszystkich ekspozycji.

Planowane jest odświeżenie wystaw nie tylko w sensie merytorycznym, ale i technicznym. Włodarze placówki chcą unowocześnić sposób przekazu prezentowanych treści za pomocą narzędzi multimedialnych. Wszystko z myślą o dzieciach i młodzieży.

Wojciech Popek zdradził nam, że zrodziła się również myśl o otwarciu kawiarenki dla zwiedzających: - Planujemy też wystawianie stolików na plac znajdujący się od południowej strony Spichlerza. Będzie to miejsce pomiędzy galerią a mostem, gdzie będzie można przycupnąć, pooddychać muzealnym klimatem. Chcę też, by znalazło się tam miejsce dla dzieci.

Ekspozycje po rewitalizacji

Przerwa w działalności posłużyła rewitalizacji muzealnych ekspozycji.  - Otwieramy 1/3 wystawy historycznej i będzie ona poświęcona okresowi od XIX wieku do 1945 roku. Ta część wystawy mieści się na 1 piętrze. Kolejne jej części będą poświęcone prehistorii i wczesnemu średniowieczu, a także okresowi po 1945 roku do dziś. Znajdą się one na 2 piętrze i będą skomunikowane z poprzednimi. Wystawa ta zawierać będzie ciekawe rozwiązania techniczne, multimedia. Mamy nadzieję, że będzie atrakcyjna przede wszystkim dla młodzieży - mówi dyrektor.

Na parterze gorzowianie będą mogli podziwiać pierwszą część ekspozycji historycznej, która jest poświęcona urbanistyce Gorzowa i początkom naszego miasta. Docelowo znajdą się tam trzy makiety. Obecnie znajduje się tam ekspozycja przedstawiającą Spichlerz. Następna w kolejce jest nowoczesna, multimedialna makieta Gorzowa o wymiarach 4 na 4 metry. Będzie pokazywała nasze miasto z lat ‘30 wieku XVII. Trzecia planowana makieta to Ratusz, który został rozebrany w połowie XIX wieku.
Warto wspomnieć też o trzech makietach trójwymiarowych, przestrzennych, pokazujących zmiany i rozrost Gorzowa oraz okolic.

Dyrektor Popek zapowiada, że dla mieszkańców grodu nad Wartą na pewno ciekawe będą impresje związane z wystawami regionalnej sztuki współczesnej. Bardzo okazale prezentuje się kolekcja obrazów Jana Korcza, a także wystawa poświęcona Annie Szymanek.  

- Planujemy otwarcie stałej wystawy tkaniny artystycznej. Powinno to nastąpić krótko po starcie Spichlerza. Ostatnia wystawa, którą polecamy to wystawa czasowa poświęcona ceramice żarskiej. Żarska Fabryka Porcelany istniała od początku XX wieku do 1945 roku. Wykonywała bardzo ciekawe naczynia różnego rodzaju. Były to gustowne i wysublimowane kształty wychodzące spod ręki świetnych projektantów. Wystawa potrwa do końca stycznia - informuje Popek.

Plany rozwoju realizowane z miastem

Sternicy Spichlerza chcą, by stał się on synonimem miejskiego muzeum stworzonego typowo dla mieszkańców. - Chcemy zrealizować z magistratem projekt „Muzeum Miasta Spichlerz”. Nasze muzeum będzie miejscem, gdzie gorzowianie będą mogli poznać historię miasta, jego kulturę, będą tu też pokazane najnowsze dzieje - tłumaczy Wojciech Popek.

Swoje miejsce zmieni prawdopodobnie Punkt Informacji Turystycznej. Ma on zostać przeniesiony do muzeum przy Fabrycznej na początku 2012 roku. - Uważam, że będzie to właściwe miejsce. Być może również nasz gorzowski zabytkowy tramwaj zostanie przeniesiony na plac przy Spichlerzu. Plany mamy szerokie - jeśli zrealizujemy je w 70 procentach, będzie to duży sukces - kończy dyrektor.

Filip Praski

Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości