Wiadomości

Puste witryny w centrum Gorzowa. Miasto chce gastronomii, mieszkańcy blokują wynajem

17 grudnia 2025, 13:47, Marcin Kluwak
fot. Marcin Kluwak
Puste witryny w rejonie rynku przy katedrze od lat rzucają się w oczy mieszkańcom Gorzowa. Często pojawiają się komentarze, że miasto nie potrafi zagospodarować lokali użytkowych w centrum. Tymczasem, jak wynika z rozmów z dyrektorem Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej Pawłem Nowackim, problem wcale nie leży w braku chętnych ani pomysłu, ale w braku zgody wspólnot mieszkaniowych.

W rozmowie na antenie Radia Gorzów dyrektor ZGM wskazywał wprost dwa adresy, które od dłuższego czasu pozostają niewynajęte – Hawelańska 7 i Hawelańska 9. Pierwszy z nich znajduje się przy zbiegu z ulicą Wełniany Rynek. Tam od dawna mieszkańcy w witrynach widzą napis "Loading..." Drugi lokal, to była księgarnia - najpopularniejsza w mieście, która została zamknięta w 2014 roku. Od 11 lat lokal stoi pusty - miasto użytkuje co jakiś czas jedynie witryny. Miasto nie ukrywa, że chce, aby właśnie tam pojawiła się gastronomia, spójna z otoczeniem rynku, ulicy Sikorskiego Obotryckiej i Wełnianego Rynku.

– Chcielibyśmy kontynuować w tych lokalach działalność gastronomiczną. To naturalnie wpisuje się w charakter tej części miasta – tłumaczył Paweł Nowacki.

Pomysł jest, chętni są, ale zaczynają się „schody”

Jak ustaliliśmy w rozmowie z dyrektorem ZGM, zapytania od przedsiębiorców regularnie wpływają do miasta. Pytania są konkretne – kiedy będzie przetarg, kiedy lokale trafią na rynek. Problem pojawia się jednak na etapie technicznym i formalnym.

Aby prowadzić gastronomię w starych kamienicach, konieczne są m.in. rozwiązania wentylacyjne, które ingerują w części wspólne budynku. I właśnie w tym momencie właściciel lokalu – w tym przypadku miasto – jest uzależniony od zgody pozostałych współwłaścicieli nieruchomości, czyli wspólnoty mieszkaniowej.

– Właściciele lokali mogą decydować o przeznaczeniu swojego lokalu, ale w przypadku ingerencji w części wspólne potrzebna jest zgoda wspólnoty. I tutaj jest sedno problemu – przyznaje dyrektor ZGM.

Hawelańska 7. Historia sprzed kilku lat

W przypadku lokalu przy Hawelańskiej 7 sytuacja nie jest nowa. Kilka lat temu był tam najemca z ambitnym pomysłem gastronomicznym. Prace ruszyły, ale szybko okazało się, że przeszkodą jest zły stan stropu, który stanowi część wspólną budynku.

– Udało nam się wtedy porozumieć ze wspólnotą, stropy zostały wzmocnione i naprawione – relacjonuje Paweł Nowacki.

Projekt jednak nie został dokończony. Najemca ostatecznie zrezygnował, umowa została rozwiązana, a lokal wrócił do miasta. Od tego momentu, czyli od około dwóch–trzech lat, lokal stoi pusty – właśnie z powodu ograniczeń technicznych i braku zgody mieszkańców na dalsze zmiany.

Pusty lokal przy ulicy Hawelańskiej 7 w Gorzowie

Hawelańska 9. Spór trafił do sądu

Jeszcze bardziej skomplikowana jest sytuacja przy Hawelańskiej 9. Tam sprawa wyszła poza rozmowy i trafiła na drogę formalną. Wspólnota mieszkaniowa zaskarżyła uchwały dotyczące planowanych rozwiązań technicznych.

Sąd wstrzymał realizację uchwały i zobowiązał miasto do zaproponowania takich rozwiązań, które nie będą ingerowały w budynek. ZGM przygotował stosowne opracowania i spotkał się z właścicielami lokali.

– Było spotkanie, uczestniczyłem osobiście. Właściciele nie wyrazili zgody. Na ten moment sytuacja jest patowa – mówi dyrektor ZGM.

Pusty lokal przy ulicy Hawelańskiej 9 w Gorzowie

„Wprost trzeba powiedzieć: mieszkańcy blokują”

Na pytanie, czy w praktyce oznacza to, że to mieszkańcy blokują zagospodarowanie lokali, odpowiedź była jednoznaczna.

– Tak, trzeba to wprost powiedzieć. Mieszkańcy skutecznie wykorzystują rozwiązania prawne, które ograniczają nam możliwość wynajęcia tych lokali – przyznaje Paweł Nowacki.

Miasto mogłoby przeznaczyć lokale na inne działalności, ale – jak podkreśla ZGM – pojawia się pytanie o sens takich decyzji.

Czy chcemy kolejny bank, aptekę albo sklep sieciowy? Chodzi o to, żeby centrum miasta żyło, przyciągało mieszkańców. Gastronomia na wyższym poziomie podniosłaby też wartość tych nieruchomości – tłumaczy dyrektor.

Co dalej? Decyzje w przyszłym roku

ZGM zapowiada, że rozmowy z właścicielami będą kontynuowane, ale przyszły rok ma być czasem decyzji. Miasto nie chce, by lokale dalej stały puste, bo to oznacza koszty utrzymania, degradację i zły wizerunek centrum.

Jeśli kompromis nie zostanie osiągnięty, możliwe są inne scenariusze – m.in. przeznaczenie lokali na cele społeczne lub kulturalne, zarządzane bezpośrednio przez miasto.

– Nie chcemy, żeby te miejsca niszczały. To świeżo wyremontowany deptak, okolica rynku, ruszają kolejne inwestycje. Te lokale też powinny żyć – podkreśla Paweł Nowacki.

Marcin Kluwak

Marcin Kluwak

marcin.kluwak@gorzowianin.com

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości