Świadkami świetnego widowiska byli dziś kibice, którzy wieczorem udali się do Deszczna, żeby obserwować spotkanie szczypiornistów. Po bardzo zaciętej końcówce zawodnicy z Gorzowa i Warszawy podzielili się punktami.
Przed spotkaniem wszyscy zadawali sobie pytanie, czy GSPR bez Bartosza Starzyńskiego i Jarosława Suskiego będzie w stanie nawiązać walkę z silnym rywalem jakim bez wątpienia są akademicy z Warszawy. Okazało się że obawy były niepotrzebne. Lukę po tych dwóch graczach najbardziej wypełnili Robert Kieliba, czego należało się spodziewać i dość niespodziewanie Bartosz Ruszkiewicz. - No zagrałem niezłe spotkanie, ale nie ustrzegłem się kilku błędów. Ostatnia akcja mogła zadecydować o naszym zwycięstwie, szkoda że się nie udało - mówił nam po meczu Ruszkiewicz.
W samym spotkaniu mieliśmy wiele zwrotów akcji. W pierwszej połowie dobrze radzili sobie goście, jednak w końcówce GSPR zdołało dogonić rywala i na przerwę zawodnicy schodzili przy wyniku 11:11. Po wznowieniu gry świetnie radzili sobie gorzowianie, gdy wydawało się, że możemy zacząć budować dużą przewagę plany popsuł nam Łukasz Wolski, który zdobył w końcówce aż pięć bramek. - To zasługa całego zespołu, bo na parkiecie jesteśmy monolitem - stwierdził zawodnik. W ostatniej minucie zarówno jeden, jak i drugi zespół mógł przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, żadnemu sztuka ta jednak się nie udało i oba teamy zdobyły dziś po jednym punkcie.
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie nasze pomeczowe rozmowy z trenerami i zawodnikami obu ekip. W zakładce Relacje zamieściliśmy natomiast zapis naszej relacji live.
GSPR Gorzów - Zepter AZS UW Warszawa 22:22 (11:11)