Wiadomości

Miasto poręczy 4 mln zł dla Stali Gorzów. Uchwała przeszła mimo sprzeciwu części radnych

21 października 2025, 13:32, Anna Kluwak
fot. Weronika Jaworska
Po gorącej dyskusji, wielu pytaniach i ostrych słowach – Rada Miasta Gorzowa zgodziła się na zwiększenie limitu poręczeń do 4 mln zł. Prezydent będzie mógł poręczyć kredyt dla Stali Gorzów. Bez tego klub mógłby stracić licencję.

We wtorek 21 października podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Gorzowa radni zgodzili się na zwiększenie limitu poręczeń z 2 do 4 mln zł. To oznacza, że prezydent Jacek Wójcicki otrzymał prawo poręczenia kredytu dla Stali Gorzów.

Radni za pierwszym razem nie poparli poręczenia kredytu dla Stali Gorzów

Temat finansowego wsparcia dla Stali Gorzów wrócił na sesję Rady Miasta po raz drugi w ciągu zaledwie kilku tygodni. Poprzednio, pod koniec września, radni odrzucili uchwałę o poręczeniu kredytu w wysokości 3 mln zł.

Pomimo tamtej porażki, prezydent Jacek Wójcicki powrócił z nowym projektem uchwały. Tym razem miasto miało poręczyć 4 mln zł, a prywatni akcjonariusze 5 mln zł. Wszystko przez to, że klub potrzebuje obecnie aż 9 mln zł na spłatę zobowiązań.

Gorąca dyskusja na temat poręczenia kredytu dla Stali Gorzów

Przez blisko 1,5 godziny trwała gorąca dyskusja pomiędzy radnymi i prezydentem na temat poręczenia kredytu w wysokości 4 mln zł dla Stali Gorzów. W trakcie sesji pojawiały się pytania o szczegóły umowy, zabezpieczenia, warunki spłaty, a także odpowiedzialność prezydenta.

Jak wyjaśniała skarbnik miasta Agnieszka Kaczmarek, wtorkowe głosowanie nie oznacza automatycznego poręczenia -  to tylko zwiększenie limitu, który umożliwia prezydentowi podjęcie decyzji.

- Miasto nie poręczy więcej niż 4 mln zł, nawet jeśli inne podmioty nie spłacą swojego udziału. To nie działa na zasadzie solidarnej odpowiedzialności bez limitu - mówiła Agnieszka Kaczmarek, skarbnik miasta Gorzowa.

Radne pytają o odpowiedzialność, ryzyko i brak planu awaryjnego

Radna Paulina Szymotowicz z Platformy Obywatelskiej pytała prezydenta wprost, czy miasto ma plan awaryjny na wypadek, gdyby Stal Gorzów nie była w stanie spłacać kredytu. - Czy zakładamy jakiś plan awaryjny? Jeśli nie, to kiedy zostanie przedstawiony? Czy miasto ma na to swoje rozwiązanie? - dopytywała Szymotowicz.

Prezydent Jacek Wójcicki odpowiedział, że to klub powinien przedstawić taki plan, a miasto liczy na skuteczną kontrolę dzięki obecności swoich przedstawicieli w organach spółki.

Z kolei radna Anna Kozak domagała się odpowiedzi na pytanie, dlaczego kwota poręczenia została zwiększona z 3 do 4 mln zł i czy prezydent nie próbuje wziąć całej odpowiedzialności na siebie.

- Co się takiego zadziało od ostatniej sesji? Czy pan jest w stanie samodzielnie ponosić odpowiedzialność bez udziału Rady Miasta? Czy pana odpowiedzialność jest ważniejsza niż nasza? - pytała Kozak. Dodała też, że radni nie otrzymali pełnej informacji o skali zadłużenia klubu i osobach za to odpowiedzialnych.

- Mieszkańcy nadal nie wiedzą, co było powodem tych problemów finansowych i jaka to kwota. Kto był za to odpowiedzialny? - pytała się radna.

Prezydent zapowiedział, że pełne dane mają zostać przedstawione radzie w listopadzie.

"Mamy do czynienia z odpowiedzialnością historyczną"

W trakcie sesji padło wiele mocnych słów. Radni opozycji zarzucali brak przejrzystości, upolitycznienie klubu i ryzykowanie finansami miasta. Inni przypominali, że Stal Gorzów to część historii miasta i należy jej pomóc.

- To marka, to konkret. Ale oczekujemy profesjonalnego zarządzania - mówił Jarosław Porwich z PiS. - Miasto stało się akcjonariuszem klubu. Odpowiadamy za jego sytuację. Jeśli powiedzieliśmy A, musimy powiedzieć B - dodał Roman Sondej.

Prezydent Gorzowa: To szansa, ale nie za wszelką cenę

Prezydent Jacek Wójcicki przypomniał, że podobna sytuacja miała miejsce już wcześniej i klub samodzielnie spłacił kredyt. - To nie jest decyzja na ślepo. Jeśli analiza pokaże, że to zbyt ryzykowne, nie podpiszę umowy poręczenia. Ale to szansa na uratowanie 80-letniej historii klubu. Nie możemy tego zaprzepaścić - podkreślał prezydent.

"Macie ogromny kredyt zaufania". Apel radnych do zarządu Stali

Część radnych podkreślała, że to ostatnia szansa dla klubu. - To nie prezydent, to wy zarząd Stali, ponosicie odpowiedzialność za wykorzystanie tej szansy - mówiła Halina Kunicka. - Zaufanie mieszkańców zostało nadwyrężone. Jeśli znów je zawiedziecie, nie będzie kolejnej pomocy.

Bez poręczenia - spadek i możliwa upadłość

Jak tłumaczył wiceprezes Stali Gorzów Patryk Broszko, brak poręczenia oznaczałby brak możliwości zaciągnięcia kredytu, a tym samym - utratę licencji na starty w PGE Ekstralidze. Klub zostałby cofnięty do najniższej ligi, a nawet jak sam przyznał - musiałby rozważyć wniosek o upadłość.

Jeżeli nie uregulujemy zobowiązań, nasza licencja zostanie wygaszona i nie będziemy mogli ubiegać się o start w PG Ekstralidze. Musielibyśmy zaczynać wszystko od zera - mówił Patryk Broszko, wiceprezes Stali Gorzów.

Prezydent Gorzowa będzie mógł poręczyć 4 mln zł kredytu dla Stali Gorzów. Kto z radnych głosował za poręczeniem dla Stali Gorzów?

Po długiej debacie Rada Miasta Gorzowa, radni podjęli uchwałę w sprawie zwiększenia limitu poręczeń budżetowych do 4 mln zł. Tak wyglądało głosowanie:

- za głosowało 11 radnych: Maciej Buszkiewicz, Jakub Derech-Krzycki, Jan Kaczanowski, Halina Kunicka, Albert Madej, Piotr Paluch, Jarosław Porwich, Jerzy Sobolewski, Roman Sondej, Milena Surowiec-Sikora, Ireneusz Zmora

- przeciw było 4 radnych: Anna Kozak, Jerzy Synowiec, Maria Szupiluk, Paulina Szymotowicz

- wstrzymało się od głosu 3 radnych: Krzysztof Kielec, Tomasz Rafalski, Robert Surowiec

- nieobecnych było 7 radnych: Agnieszka Cierach, Grzegorz Ignatowicz, Marta Krupa, Sebastian Pieńkowski, Aleksandra Sibińska-Szadna, Piotr Wilczewski, Cezary Żółyński

Kiedy Stal Gorzów może dostać pieniądze z kredytu?

Jak wyjaśnił prezydent Jacek Wójcicki, poręczenie nie zostanie udzielone automatycznie. Najpierw klub musi przedstawić kompletną dokumentację, a miasto przeprowadzi analizę ryzyka. - Nie ma jeszcze decyzji o udzieleniu poręczenia. Dopiero po analizie umowy i warunków kredytu zdecyduję, czy je podpisać - mówił prezydent.

Stal Gorzów ma czas do końca października, aby spełnić wymogi PGE Ekstraligi. W przeciwnym razie, jak podkreślił wiceprezes klubu Patryk Broszko - klub może stracić licencję i zostać zdegradowany do najniższej klasy rozgrywkowej. W skrajnym przypadku rozważano nawet wniosek o upadłość spółki.

Mieszkańcy przeciwni. Wyniki ankiety nie pozostawiają złudzeń

Przed sesją portal gorzowianin.com przeprowadził ankietę wśród mieszkańców. Wzięło w niej udział 3005 osób. 70,18% (2109 głosów) - nie popiera poręczenia kredytu dla Stali. 26,79% (805 głosów) - uważa, że klub trzeba wesprzeć. 3,03% (91 głosów) - nie ma zdania.

Ankieta

Czy popierasz poręczenie kredytu dla Stali Gorzów w wysokości 4 mln zł przez miasto?

  • Tak, klub trzeba wesprzeć26.79%
  • Nie, to zbyt duże ryzyko dla miasta70.18%
  • Trudno powiedzieć / Nie mam zdania3.03%
Ankieta zakończona. Dziękujemy!
Oddanych głosów: 3005


Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości