Hity i kity po gorzowsku (28)

Nawet przejeżdżający (o dziwo, planowo!) szynobus pozostawał niezauważony, przyćmiony blaskiem zgromadzonego towarzystwa.

Jak mawiał Kazimierz Pawlak w filmie „Sami swoi” - nadejszła wiekopomna chwila, by w świetle kamer i dziennikarskich fleszy złożyć podpisy. Główny bohater: umową dotyczącą opracowania projektu lubuskiego odcinka trasy Gorzów - Międzychód - Poznań, w ramach programu Kolej Plus. 

Entuzjazm wśród mieszkańców umiarkowany. Redakcyjny kolega ma uzasadnione wątpliwości, co nie dziwi po dekadach obietnic, że będzie lepiej. Elektryfikacja linii Kostrzyn - Krzyż to dyżurny kotlet każdej kampanii wyborczej. Odświeżany na wszelkie możliwe sposoby. Biedak wyzionął najwyraźniej ducha. Elektryfikacja najważniejszej z punktu widzenia Gorzowa linii kolejowej zeszła na bliżej nieokreślony plan dalszy. Oby nie do katakumb na wieki.

Mimo wszystko każda kolejowa inwestycja w naszym mieście ciszy. O ile zostanie dowieziona, a na projekcie się nie zakończy. Każda najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Nawet krętymi drogami przez Międzychód.

Piątkowa gala to także doskonała okazja do rozmów. Nie tylko z politykami. Przede wszystkim z ludźmi kolei, do których mam większe zaufanie niż do politycznych deklaracji. Kolejarze potwierdzają: Wszystko wskazuje, że nowy most kolejowy na Warcie faktycznie powstanie. Przygotowania idą pełną parą. Most to także wyczekiwana od lat kładka dla pieszych. Mieszkańcy Zawarcia odetchną z ulgą po latach udręki.