„Najlepsze, co spotkało Gorzów, to S3 na obrzeżach” – słyszymy na początku filmu. Dalej nie jest lepiej. A raczej: jest jeszcze gorzej, jeszcze śmieszniej i jeszcze bardziej celnie. Młodzi youtuberzy przyjechali do Gorzowa, nagrali 7-minutowy materiał i pokazali miasto takim, jakim je widzą. Bez znajomości kontekstu. Bez lojalności wobec mieszkańców. Bez filtra.
Film nosi tytuł Największe ABSURDY w GORZOWIE i opowiada o mieście tak, jakby Gorzów był scenografią do czarnej komedii. Jest to trochę vlog, trochę roast, trochę katalog dziwactw urbanistycznych.
„Na pewno ma więcej nazw niż zastosowań” – mówią o słynnej rzeźbie na rondzie. I dodają: „W 2007 roku została wybrana Makabryłą, czyli najbrzydszą budowlą wybudowaną w 2006 roku. A dzisiaj niby uchodzi za symbol nowego milenium. Tylko nie wiem z której strony”.
Przy okazji rzucają kolejną perełkę: „Pod spodem znajdują się tabliczki, żebyś wiedział, w którym kierunku i jak daleko należy spadać, żeby znaleźć się w lepszym miejscu na Ziemi”.
Wieża widokowa? W teorii. „Przeznaczenie tego budynku – bo teoretycznie jest to punkt widokowy – tylko taki, który przez praktycznie cały rok jest zamknięty”. W maju może otwarty, ale pewnie nie. A jeśli chcesz wejść – „to musisz lecieć dookoła”. Dosłownie.
Obok? Schody. „Schody, które faktycznie są do nikąd, bo od 23 lat są zamknięte.” I dodają: „Pewnie będą się budować dłużej niż budynek z GTA V”.
Jedno z najbardziej absurdalnych miejsc? „Studnia czarownic” – pomnik upamiętniający kobiety spalone na stosie. „Istnieje też legenda, która mówi, że jeśli będziemy długo wpatrywać się w wodę tej studni, to zobaczymy twarzy trzech śmiejących się kobiet. Tylko… tu nie ma wody. Ale jest gołąb, weź go pokaż”.
Jedyny punkt programu, który autorzy chwalą. Trochę. „Bułka z pieczarkami to taki gorzowski kebab przed kebabem – czyli tanio, treściwie”.
„Każda ulica nosi nazwę jakiejś europejskiej stolicy. Brukselska, Madrycka, Londyńska. Szkoda tylko, że nasza polska stolica – ulica Warszawska – znajduje się jakieś 6 kilometrów stąd”. No ale przecież nazwy ulic w Gorzowie zmieniano już z różnych powodów. „Dekomunizacja czy inna dekapitacja”.
„Janusz siedzi na bulwarze, czyli w sumie jedynym żywym miejscu w Gorzowie. No ale tylko w weekendy, tylko wieczorem i tylko dlatego, że wolno tu pić”. Symbol miasta. „Siedzi sobie w klapeczkach, ma wywalone. No i tak trzeba jakoś żyć”.
Pod filmem pojawiło się zaledwie 30 parę komentarzy. Ale niemal każdy z nich to punkt w dyskusji o tym, jak Gorzów wygląda z zewnątrz.
– „Piękne miasto. Na pewno moja noga tam nigdy nie postanie”
– „Więcej vlogów z Gorzowa, żebym nie musiał nigdy tam przyjeżdżać”
– „To w sumie gorzej niż w Zielonej Górze :/”
– „Największy. Absurd. Gorzowa. To. Kolej.”
Autorzy nie szukają taniej sensacji. Po prostu pokazują Gorzów tak, jak go zobaczyli. A że wygląda jak zbiór niedokończonych pomysłów i estetycznych konfliktów – to już nie ich wina.
I może właśnie dlatego ten film, choć ma niewielki zasięg, powinien obejrzeć każdy, kto decyduje o tym mieście.
Bo czasem trzeba posłuchać ludzi, którzy nie mają żadnych zobowiązań. Którzy po prostu przyjechali, rozejrzeli się i zapytali: „Co tu się, kurczę, wydarzyło?”
|
Tomasz Karolak Stand Up - 50 i co
20 grudnia 2025
kup bilet |
|
Największe przeboje Pink Floyd na żywo - Koncert Another Pink Floyd i Marek Raduli!
20 grudnia 2025
kup bilet |
|
Koncert w Świetle Tysiąca Świec
21 grudnia 2025
kup bilet |
|
TRASA JUBILEUSZOWA (5-LECIE)
24 maja 2026
kup bilet |