Wiadomości

Uderzył elektryczną hulajnogą w bok forda. 17-latek ze złamaniami trafił do szpitala

25 sierpnia 2025, 10:16, Anna Kluwak
fot. KMP Gorzów
17-latek na hulajnodze elektrycznej uderzył w forda przy ul. Dąbrowskiego w Gorzowie. Miał kask, ale i tak trafił do szpitala ze złamaniami. To kolejny wypadek z udziałem hulajnogi w ostatnich tygodniach.

Wszystko wydarzyło się w sobotę 23 sierpnia około godziny 15 przy ul. Dąbrowskiego w Gorzowie. 20-latek wyjeżdżał fordem z parkingu, przecinając drogę dla rowerów. W tym samym czasie poruszał się nią 17-latek na hulajnodze elektrycznej.

Chwilę później doszło do zderzenia. Hulajnoga uderzyła w prawy bok auta. Nastolatek trafił do szpitala ze złamaniami. - Na szczęście 17-latek miał kask, co najpewniej uchroniło go przed jeszcze poważniejszymi urazami - komentuje Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.

Funkcjonariusze z gorzowskiej komendy prowadzą postępowanie wyjaśniające, które ma ustalić, kto zawinił w tej sytuacji. - Czynności procesowe mają na celu ustalenie sprawcy kolizji - podkreśla Jaroszewicz.

Plaga wypadków z udziałem elektrycznych hulajnóg w Gorzowie

To kolejny wypadek z udziałem elektrycznej hulajnogi w ostatnich tygodniach w Gorzowie. Lekarze ze szpitala w Gorzowie mówią wprost: to już nie są pojedyncze przypadki, to prawdziwa plaga. Najcięższe przypadki to urazy głowy.

- Złamana czaszka, krwawienia wewnątrzczaszkowe, wstrząśnienie mózgu. Mieliśmy już dzieci w stanie ciężkim. Choć wyszły ze szpitala, to skutki mogą się ujawnić po latach, na przykład w postaci padaczki - wymienia dr Tomasz Grzechnik, ordynator chirurgii dziecięcej w gorzowskim szpitalu.

Dzieci bez kasków są najbardziej narażone

Z danych oddziału chirurgii dziecięcej wynika jasno: najwięcej obrażeń doznają dzieci bez kasków. Najczęstsze to urazy głowy i złamania kończyn górnych. Najmłodszy pacjent, który trafił do szpitala po takim wypadku, miał zaledwie 8 lat.

Zaskakujące, jak często urazy można było ograniczyć.  - Na pytanie, gdzie był kask, jedna z mam odpowiedziała: „On ma pięć kasków, ale w domu” - opowiada dr Grzechnik. - Ale kask ma być na głowie, nie w szafie.


Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości