Wiadomości

To on podpalił kantor z pracownicą w środku. Piotr J. usłyszał zarzuty

12 sierpnia 2025, 09:00, Anna Kluwak
fot. KP PSP Słubice
51-letni Piotr J. usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa, dwóch usiłowań rozboju i zniszczenia mienia o wartości ponad 500 tys. złotych. To on miał podpalić kantor w Świecku, w którym znajdowała się pracownica, a kilka miesięcy później próbować napaść na kantor w Boczowie. Mężczyzna został zatrzymany i aresztowany. Grozi mu dożywocie.

Podpalił kantor przy autostradzie A2. W środku była kobieta

Wracamy do tematu podpalenia kantoru przy autostradzie A2 w Świecku, tuż przed granicą z Niemcami do którego doszło w marcu 2025 roku. W nocy zamaskowany mężczyzna wtargnął do kantoru wymiany walut, zażądał pieniędzy, a gdy ich nie dostał - oblał wnętrze łatwopalną cieczą ropopochodną i podpalił.

W środku była pracownica kantoru, która została uwięziona w płomieniach. Mimo poparzeń rąk i nóg zdołała wydostać się z budynku i dotrzeć na pobliską stację paliw po pomoc. Kobieta trafiła do szpitala z poparzeniami obejmującymi około 20 procent powierzchni ciała.

Pożar całkowicie zniszczył budynek kantoru wraz z wyposażeniem i banknotami o wartości 518 800 zł.

Drugi napad na kantor - tym razem w Boczowie

Natomiast w czerwcu w Boczowie doszło do kolejnego napadu. Według ustaleń śledczych, ten sam mężczyzna wszedł do kantoru, groził właścicielowi przedmiotem przypominającym broń palną i rozlał wewnątrz substancję ropopochodną. Zażądał wydania pieniędzy, ale gdy pracownik stawił opór – uciekł, nie zabierając gotówki.

Zatrzymanie i zarzuty dla sprawcy rozbojów

W lipcu policjanci z Sulęcina zatrzymali 51-letniego Piotra J., kierowcę transportu międzynarodowego. Nigdy wcześniej nie był karany. Jak ustaliła prokuratura, prowadził ustabilizowane życie rodzinne.

- W realizację sprawy włączają się kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim oraz funkcjonariusze Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji. Na początku lipca wszyscy udają się na teren województwa zachodniopomorskiego, gdzie nad ranem zatrzymują 51-latka. Mężczyzna zostaje przewieziony do sulęcińskiej jednostki, skąd decyzją sądu, trafia na trzy miesiące do aresztu - opowiada Klaudia Biernacka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.

Mężczyźnie grozi dożywocie

Prokurator przedstawił mężczyźnie zarzuty dotyczące usiłowania rozboju i usiłowania zabójstwa w Świecku, zniszczenie mienia o wartości  518 800 zł oraz usiłowanie rozboju w Boczowie.

- Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Podczas przesłuchania formalnie przyznał się do zarzucanych czynów, ale twierdzi, że ogień zaprószył przypadkowo i nie chciał nikogo zabić. Śledczy będą szczegółowo badać jego motywację - komentuje prokurator Mariola Wojciechowska-Grześkowiak z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie

Mężczyźnie grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. - Treść wyjaśnień podejrzanego będzie szczegółowo analizowana w toku śledztwa - podkreśla prokurator Wojciechowska-Grześkowiak.


Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości