Wiadomości

Awantura o MCK. Wójcicki: To moja sprawa. Koalicjant nie miał nic do powiedzenia

24 czerwca 2025, 08:38, Anna Kluwak
fot.: Łukasz Kulczyński
W koalicji rządzącej Gorzowem wrze. Poszło o Miejskie Centrum Kultury. Prezydent Jacek Wójcicki bez konkursu powołał nową dyrektor, ignorując głos Platformy Obywatelskiej. – To moje zadanie, nie podlega koalicji – komentuje Wójcicki. Tymczasem sąd bada legalność odwołania poprzedniej szefowej MCK.

W gorzowskiej koalicji rządzącej narasta napięcie. Poszło o Miejskie Centrum Kultury i kontrowersyjne decyzje personalne prezydenta Jacka Wójcickiego. Od lipca dyrektorką MCK zostanie Anna Szydzik – była naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. Zastąpi Anetę Gnaczyńską, która przez ostatnie miesiące pełniła obowiązki dyrektora po zwolnieniu Hanny Dębskiej.

Zmiany wprowadzono bez konkursu, a struktura nowego MCK ma objąć także miejski Wydział Promocji i Informacji. Prezydent zapowiedział, że celem jest stworzenie instytucji łączącej kulturę, promocję i funkcje informacyjne. Od lipca kierownictwo w tej nowej strukturze objąć mają także wieloletni dziennikarz Jacek Dreczka, który zajmie się promocją, oraz Aneta Gnaczyńska, odpowiedzialna za pion kultury.

PO stawia ultimatum: Nie będziemy legitymizować złego rządzenia

Przeciwko takim działaniom zaprotestowała Platforma Obywatelska – koalicjant Wójcickiego w Radzie Miasta Gorzowa. Posłanka Krystyna Sibińska wprost oskarżyła prezydenta o łamanie zasad koalicji, brak konsultacji i osobiste nominacje. – Prezydent przez rok nie nauczył się współpracy. My nie będziemy legitymizować złego rządzenia – mówiła w rozmowie z Radiem Zachód.

Sibińska wskazała, że powołanie nowej dyrektorki bez konkursu budzi poważne wątpliwości prawne. – W jednostkach kultury konkurs jest obowiązkowy. Tu to się nie wydarzyło. To nieprawne zwolnienie i nieprawne zatrudnienie – podkreśliła. Decyzja o ewentualnym wyjściu PO z koalicji ma zapaść do końca czerwca.

Wójcicki: To moje zadanie. Rozpocząłem je przed koalicją

Do zarzutów odniósł się prezydent Wójcicki w rozmowie z Marcinem Sasinem na antenie Radia Zachód. Jego zdaniem sytuacja w Platformie Obywatelskiej wynika z powyborczych emocji i frustracji. – To nie jest konflikt. Myślę, że troszeczkę emocji za dużo się pojawiło. Pracujemy dalej dla Gorzowa – stwierdził prezydent.

Wójcicki przyznał, że decyzje dotyczące MCK podjął samodzielnie – z premedytacją. – Układanie nowego MCK wyjmuję spod jurysdykcji pani wiceprezydent Izabeli Piotrowicz. To moje zadanie, rozpocząłem je przed podpisaniem koalicji. MCK to moje zadanie – ja je muszę przepracować. Proces był trudny, ale konieczny. Trzeba było na nowo poukładać tę jednostkę. Ze wszystkimi tego konsekwencjami doprowadziłem do szczęśliwego finału i jestem głęboko przekonany, że przyszłość MCK będzie naprawdę bardzo dobra – komentował w Radiu Zachód.

Sprawa byłej dyrektor MCK Gorzów w sądzie. Prezydent: Nie będzie odszkodowania

Prezydent tłumaczył, że ma prawo korzystać z różnych form zatrudnienia – w tym powołania, bez ogłaszania konkursu. – Korzystam z różnych narzędzi. W przypadku Filharmonii był konkurs, ale tu zdecydowaliśmy inaczej. To nie była decyzja z kapelusza – zaznaczył.

Zapytany o legalność odwołania poprzedniej dyrektor i powołania nowej, odpowiedział: – Sąd bada, czy literalnie wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Ale nie ma żadnych podstaw do stwierdzenia, że to nielegalne. Nie będzie żadnego przywrócenia ani odszkodowania – dodał.

Decyzja o przyszłości koalicji do końca czerwca

W ostatnich dniach czerwca mają się odbyć rozmowy między prezydentem a przedstawicielami Platformy Obywatelskiej. To wtedy ma zapaść decyzja, czy koalicja przetrwa. Na razie obie strony deklarują chęć współpracy, ale dzielą ich fundamentalne różnice co do stylu rządzenia miastem.


Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości