- Ten mecz przypominał bardziej grę w ping ponga niż w piłkę ręczną - tak spotkanie w Deszcznie skomentował Krzysztof Martyński. Dla nas najważniejsze jest jednak, że GSPR do swojego dorobku dołożył kolejne dwa punkty.
Sam mecz jakimś porywającym widowiskiem nie był. Spora w tym zasługa pary sędziowskiej, która wprowadzała spory chaos na parkiecie. Nasi zawodnicy jednak radzili sobie z tym wszystkim lepiej. Nie licząc pierwszych minut obu połów to właśnie podopieczni Pawła Kaniowskiego kreowali obraz gry. Po raz kolejny mocnym punktem naszego zespołu byli lewoskrzydłowi. Zarówno Mateusz Stupiński, jak i Robert Jankowski radzili sobie bardzo dobrze. - Czwarty mecz wygrany, jest tendencja wzrostowa. Myślę że tak jak dziś powinno już być do końca tej rundy - powiedział nam po meczu grający prezes GSPR.Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie pomeczowe wypowiedzi trenerów i zawodników obu ekip. W zakładce Relacje znajdziecie natomiast zapis naszej relacji live z tego spotkania.